Antkowe myśli zebrane. Część IV.


Dawno nie było tu Antka, więc czas na garść jego najnowszych komentarzy i przemyśleń. Przez ostatnie tygodnie zauważyliśmy, że rośnie nam prawdziwy mistrz ciętej riposty 😉 A znaczy to tyle, że synek słucha i chłonie, nawet jeśli wydaje się być skupiony na zabawie czy bajce. Wiele z tego co mówi jest odzwierciedleniem nas samych i dlatego musimy być wyjątkowo wyczuleni na to, co i jak przy nim komentujemy. Ostatnio zaserwował nam nawet pierwszą żółtą kartkę. Przeczytajcie sami…

Zjedliśmy śniadanie, obejrzeliśmy bajkę i zbieramy się na zabawę do pokoju Antka.
Antek: A zbudujesz mi farmę?
Ja: Jasne.
Antek: Mamo, jestem Ci wdzięczny.
Ja: Za co?
Antek: Za twoje zachowanie.
 
                                                                                                                             ***
 
W pewne piątkowe przedpołudnie jedziemy całą trójką do kina. Antek uradowany. Kiedy wjeżdżamy na parking, pada pytanie:
Antek: Tato, tu jest kin?
 
(Gdyby to zależało od dzieci, język polski byłby o wiele prostszy) 😉
 
                                                                                                                              ***
 
Wychodzimy ze żłobka i proszę Antka, żeby wsiadł do auta.
Antek: Czekaj, wącham … Robią grilla!
 
                                                                                                                              ***
 
Obiad u rodziców. Babcia zagaduje Antka i mówi, żeby spróbował mięska, bo jest pyszne. Na co dostaje odpowiedź.
Antek: Babcia, skup się na jedzeniu.
 
                                                                                                                              ***
 
Szybkie zakupy w OBI. Znajdujemy ostatnią rzecz i mówię, że idziemy do kasy.
Antek: Zbieramy się kochani.
 
                                                                                                                              ***
 
W pewien upalny poranek. Szykuję się do wyjścia, biegam między łazienką a sypialnią i marudzę, że już tak gorąco.
Antek: Mama, ty jesteś na mnie złośliwa czy co?
Ja: Nie synku, złoszczę się, bo jest mi gorąco.
[…]
Tego samego dnia odbieram Antka ze żłobka. Opiekunka go szykuje i słyszę Antka:
Antek: A wiesz, jak mama się złości to jest jej gorąco.
 
                                                                                                                               ***
 
U dziadków. Oglądamy wszyscy bajkę i babcia mówi do Antka:
Babcia: Wiesz co, ja się trochę boję tych stworków.
Antek: To nie patrz babcia.
 
                                                                                                                              ***
 
Zakupy w aptece. Pani wychodzi zza lady, Antek patrzy na nią i mówi głośno:
Antek: Ale Pani mała!
Ja (trochę zawstydzona): Nie mówi się mała, tylko niska.
Pani do Antka: No widzisz, byłam niejadkiem, jak byłam taka jak Ty i nie urosłam. A Ty jesz ładnie obiadki?
Antek zaprzecza.
Pani: Jak chcesz być kiedyś wyższy ode mnie, to musisz ładnie jeść. A teraz masz lizaka.

(Rozumiem, że podobne szczere komentarze będą się jeszcze zdarzać. Jest na to jakiś patent, czy trzeba przeczekać?Póki co próbowałam delikatnie wytłumaczyć, że mówiąc o kimś trzeba to robić po cichu, żeby niechcący nie zrobić przykrości. Tyle, że Antek nie chciał być złośliwy i chyba nie do końca rozumiał, co mam na myśli.)

***

Odjeżdżamy spod żłobka. Mówię do Antka, że odbierzemy teraz babcię i pojedziemy na obiad. Dopytuję (jak niemal codziennie), jak się przywita z babcią, kiedy ta wsiądzie do auta.
Antek: No kurde, przecież powiem „Dzień dobry babcia”!
 

Tak, to jest właśnie ta żółta kartka 😉

IMG_3815

 

 
 

 

Previous 5 kobiet i 5 pięknych porodów.
Next X-lander xMove - wózek idealny? (Nowe fakty!)

Suggested Posts

Na śniadanie.

Św. Mikołaj – kochamy, ale do domu nie wpuszczamy.

Na śniadanie.

Nie czekaj na CUD. Sama zacznij go czynić, jak ja!

Gdzie chciałabym być w życiu za 5 lat?

Naleśniki – hit tegorocznych wakacji.

3 komentarze

  1. Paulina
    27 sierpnia 2014
    Odpowiedz

    Jedne z moich ulubionych wpisów, zawsze sie

  2. hahaha zarąbiste! fajna by była książka z takich anegdotek;) Antek z babcią wymiata po prostu:D już późna pora,a ja rechocę do kompa hahaha;)

    • 29 sierpnia 2014
      Odpowiedz

      Pomysł niezły, jakiś zbiór cytatów na 18. urodziny na przykład :))

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *