Letnia szafa Antka i Niny.


Całą jesień, zimę i wiosnę pisałam, że jako mama chłopca mam problem z ubieraniem Niny dziewczęco. Bo najważniejsza jest wygoda i brak zbędnych dodatków. No właśnie. A tu w końcu przyszło lato i musiałam zaopatrzyć dzieciaki w nowe ciuchy. Z Antkiem było szybko – portki na dół, t-shirty na górę i po sprawie. Z kolei na dziale dziewczęcym oszalałam, gdy zobaczyłam te słodkie, zwiewne sukieneczki, bluzeczki i butki. Opierałam się jak mogłam …

W tym wieku dzieciaków filozofia ich ubierania jest nieco inna. O ile Nina jest jeszcze do ogarnięcia i można ją dowolnie stroić (za wyjątkiem czasu posiłków), o tyle Antek wieczorem ma na sobie cały dzień: zacieki od loda, klejące plamy od soku z arbuza, kurz oraz bród na stopach i kolanach. Sami wiecie 😉 Z nim ubieranie musi być praktyczne – dla każdego! A już pomijam, że chłopak ma swoje zdanie i potrafi zbojkotować moją poranną stylówę. Tak więc dostrajam się do warunków i staram się myśleć praktycznie.

Ilość sieci, w których zaopatrzyłam dzieciaki jest naprawdę niewielka. Dla mnie wystarczająca, dla portfela bezpieczna. Zresztą, w życiu nie wydam kroci na coś, co może zniszczyć zajadana ze smakiem malina, wiśnia czy jagoda. Wszystkie ciuchy pochodzą z Zary, H&M, Reserved, C&A, Tesco, Kapp Ahl i Pepco. Zwłaszcza ten ostatni pozytywnie zaskoczył na lato, bo propozycje ma naprawdę ładne. Jakościowo mogłoby być lepiej, to fakt. Z drugiej strony Zara też nie grzeszy solidnością, więc nie ma reguły. W tym roku moje serce skradły motywy owoców, roślin, zwierzaków rodem z safari, elementy marinistyczne i plażowe. A trzeba przyznać – jest w czym wybierać. Absolutnym hitem u Antka są czerwone (i drugie granatowe) buty Native – są wygodne, praktyczne dla niego i dla mnie – po aktywnym dniu mogę je szybko przemyć i są jak nowe. Z Niną buty to w zasadzie zbędny, ale taki uroczy dodatek 😀 Obie pary z Zary a dzięki temu, że są zapinane, nie spadają tak szybko.

Macie coś z naszych „łupów”? Jeśli nie, to wyprzedaże pewnie jeszcze trwają 🙂 I koniecznie polećcie coś, co się u Was sprawdziło – wygodne, przewiewne, szybko schnące i koniecznie kolorowe!

Previous Moje perełki Instagrama - #instamamy.
Next "Veni, vidi, vici" czyli Blog Conference Poznań 2015.

Suggested Posts

Ach Warszawo!

Skąd wiadomo, że to TEN jedyny na całe życie?

Dokumentowanie Cudu Narodzin, czyli fotograf na porodówce.

Subiektywny poradnik karmienia piersią.

Wstydźcie się, Superstyler!

Rodzina otwartych serc.

16 komentarzy

  1. 6 lipca 2015
    Odpowiedz

    Rok temu miałam pełną dowolność w ubieraniu Tosi, mimo tego, że zbliżały się trzecie urodziny to ja decydowałam w co będzie ubrana, 90% letnich dni przechodziła w szortach i koszulkach https://tosimama.blogspot.com/2014/07/ulubione-letnie-ubrania-cz-1-w-czym-do.html , https://tosimama.blogspot.com/2014/07/ulubione-letnie-ubrania-cz-2-spacer.html, w tym tak łatwo nie jest, codziennie rano próbuje mnie przekonać do sukienki 🙂 Dodatkowo, część sukienek uznała (mimo bardzo sukienkowej długości) za bluzki i nosić nie chce. Dziś pognała w spodniach i była bardzo zadowolona… I kto tu za dziecięcym umysłem nadąży 😀

    • 8 lipca 2015
      Odpowiedz

      Tja, trzeba korzystać z wyłączności na stylizacje, bo z czasem jest tylko gorzej. Przechodziliśmy okres odrzucania danych rzeczy, ale teraz aktualnie jest spokój 🙂

      • 8 lipca 2015
        Odpowiedz

        Mi ostatnio udaje się ustalać stylówki na dwa dni, jednego idzie w szortach, drugiego w sukience. Wilk syty i owca cała, a może matka zadowolona i Tosia szczęśliwa!

  2. też mam ten niebieski t-shirt z kappahl. A w żyrafy kupiłam na przyszły rok 😉 Fajnie jest mieć parkę pod tym kątem, no nie? Ta różnorodność 🙂

    • 8 lipca 2015
      Odpowiedz

      Dokładnie :)) Największe odkrycie to dla mnie Native – ileż ja się ich już nie nachwaliłam. Zużywają się, to fakt, ale po całym dniu latania wkładam pod kran i są niemal jak nowe.

  3. 6 lipca 2015
    Odpowiedz

    Ja też kupuję ciuchy dzieciakom najczęściej w tych samych sklepach. Pepco ma dość tanio, więc ja nie narzekam na jakoś, bo jest adekwatna. Powiem szczerze, że zdarzyło mi się kupić ciuch np w smyku dużo drożej, a jakościowo był gorszy od pepco, bo po pierwszym jechałam zwrócić. I to już nie raz. Teraz najwięcej kupiliśmy w H&M 😉

    • 8 lipca 2015
      Odpowiedz

      H&M mnie nie zawiódł nigdy, Smyka nie lubię za bardzo a z Pepco masz całkowitą rację 🙂

  4. 6 lipca 2015
    Odpowiedz

    Łał niezła szafa! Piękne ubranka

    • 8 lipca 2015
      Odpowiedz

      Dzięki, choć sieciówkowe. Najlepiej mi ogarnąć kilka marek :))

      • 9 lipca 2015
        Odpowiedz

        Teraz sieciowej mają na prawdę świetne wzory i dorównują lepszym markom szkoda ze z ta jakością jest nie najlepiej

  5. Będąc w ciąży z R przez tydzień było podejrzenie, że będzie dziewczynką. Już w myślach plotłam warkocze i kupowałam sukienki:) Masz rację, że z chłopcami trochę inaczej. Można ich oczywiście ładnie ubrać itp, ale to zawsze jednak inny klimat:)

    • 8 lipca 2015
      Odpowiedz

      Dokładnie. Do tego dochodzi jeszcze wiek. Niemowlę jeszcze się strasznie nie wybrudzi ale czterolatek znajdzie najmniej oczywiste sposoby 😀

  6. Matko Zabawko
    7 lipca 2015
    Odpowiedz

    Te jeansowe portasy dla Antka skąd? Chce takie!

  7. Kasia
    10 lipca 2015
    Odpowiedz

    Śliczne ciuszki tez swoją Królewne zaopatruje w zarze i h&m Mam pytanie odnośnie bucików – mimo iz wiadomo w tym wieku na ozdobe pasuje na Ninke rozmiar 19 ? tez bardzo chcialam zakupic w zarze ale ma jakas małą nozke ze nawet 18 duzo za duze 🙁 Zaznaczam iż roznica między naszymi dziewczynami to pol miesiąca i sie zastanawiam czy to u nas taka mini stopka ?! Nie ukrywam że czytam Was regularnie własnie ze względu na córy w jednym wieku 😉 no i ciekawe artykuły
    Pozdrawiam i będe wdzieczna za odpowiedz

    • 10 lipca 2015
      Odpowiedz

      U nas też buciki są jeszcze ciut za duże. 18/19 mamy, ale Nina ma drobną i wąską stopę i buty zwykle spadają. To samo z paputkami od Titot – mam już nawyk oglądania się za siebie na spacerze 😉 Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że jesteś! :))

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *