SmartMamą być, czyli aplikacje przydatne w ciąży.


Nic nie zastąpi kompetentnej, obszernej i bogatej graficznie książki o ciąży. Zakupiłam taką z pierwszym brzuszkiem i zaglądałam do niej codziennie. Wiele rzeczy wyjaśniła a jeszcze więcej mi uświadomiła. Za drugim razem wiem już znacznie więcej a pomimo to jeszcze zerkam do pewnych działów, aby sobie to i owo przypomnieć. Nie da się jednak ukryć, że moimi nowymi przyjaciółmi stały się tym razem aplikacje na telefon i tablet.

Uważam osobiście, że nie ma idealnej aplikacji o ciąży. Takiej, która byłaby jednocześnie poradnikiem, dziennikiem, albumem oraz organizerem, do tego za darmo i w języku polskim. Z drugiej strony muszę przyznać, że w swoim wyborze ograniczyłam się wyłącznie do tych dostępnych w systemie iOS i polecanych przez inne mamy. Skupię się więc na tych, które się u mnie sprawdziły oraz dodam kilka, na które rzuciłam okiem, a które również mogą się spodobać. A na koniec wskażę Wam miejsca, gdzie listy dobrych aplikacji są znacznie dłuższe i zawierają również takie na Androida. No to zaczynamy!


  • What to expect  – aplikacja bardzo popularnego serwisu o ciąży, pielęgnacji niemowląt i wychowaniu starszaków – whattoexpect.com. Być może nazwisko Heidi Murkoff coś Wam mówi? Jeśli nie, to śmiało mogę polecić książki jej autorstwa, czy nawet współtworzony przez nią dziennik ciąży. Wszystko powyższe jest moim zdaniem solidną gwarancją, że również aplikacja jest kompetentna i bogata. Znajdziecie w niej cotygodniowe informacje o ciąży – rozwoju maluszka i zmian zachodzących w ciele przyszłej mamy – w formie tekstu i filmu. A do tego codzienne porady, opis najczęściej spotykanych dolegliwości ciążowych, propozycje ciekawych blogów, miejsce na zamieszczanie zdjęć brzuszka i społeczność – możliwość zapisania się i wymiany doświadczeń w obrębie swojej grupy. Aplikacja jest bezpłatna, powiązana z serwisem, gdzie można przeczytać  jeszcze więcej artykułów. Niestety wyłącznie w języku angielskim. 


  • My pregnancy – aplikacja serwisu babycenter.com. Bardzo podobna do powyższej, choć wydaje się troszkę uboższa w informacje. Z drugiej strony jest również powiązana z serwisem, więc wiele informacji można doczytać na stronie. Można też zapisać się do ciekawych grup w tzw. Birth Club. Bardzo lubię ją za dodatkowe narzędzia, jak: lista aktualnych rzeczy do zrobienia, wyprawka dla noworodka, licznik kopniaków malucha oraz wyszukiwarka produktów dla dziecka i rodziców. Aplikacja bezpłatna, dobra jako uzupełnienie, również w języku angielskim.



  • Sprout – aplikacja bardzo dobra i dostępna w języku polskim. Jeśli szukacie tej jednej jedynej (a do tego te po angielsku odpadają), powinniście rozważyć jej zakup. Wersja testowa działa przez 14 dni, natomiast koszt pełnej wersji to 3,99 euro. Za tę cenę otrzymacie cotygodniowe zdjęcie malucha w łonie wraz z opisem największych zmian, porady lekarza z wykresem ciąży, organizator: harmonogram wizyt lekarskich, zadania, wyprawka dla noworodka oraz torba do szpitala. A do tego narzędzia: wykres do kontroli masy ciała, licznik kopnięć i licznik skurczów. Twórcy Sprout oferują ponadto kilka dodatkowych aplikacji: dziennik ciąży, dziennik wzrostu maluszka, aplikacje do karmienia, zmiany pieluszki i snu. Polecam 🙂


  • Kalendarz ciąży – aplikacja serwisu mamazone.pl, w języku polskim. Pełna wersja kosztuje 1,79 euro. Jest to całkiem niezła alternatywa do Sprout i jak widać opcja tańsza. Ma bardzo fajną cotygodniową animację ukazującą rozwój maluszka oraz wypowiedzi eksperta na temat dolegliwości ciążowych, właściwego odżywiania czy rzeczy zakazanych. Porady budzą moje wątpliwości: wydają się niedopracowane, zbyt ogólne, czasami wprowadzające zamęt. Zalecają na przykład picie 3 szklanek mleka dziennie, ale pomijają kompletnie inne alternatywy dla mleka. I już wyobrażam sobie, że niejedna z przyszłych mam, choć mleka szczerze nie cierpi, będzie się do tego trunku zmuszała. Aplikacja jest zatem jakąś opcją dla powyższych, ale moim zdaniem jej niższa cena idzie w parze z jakością treści. 

Na koniec kilka stron, które prezentują znacznie większą liczbę aplikacji, również na Androida. Być może znajdziecie o wiele lepsze, niż moje. Jeśli tak się stanie, dajcie znać!


Wszystkim świeżo oczekującym życzę powodzenia w znalezieniu tej idealnej i jedynej aplikacji. Takiej, która stanie się ciekawym dodatkiem i cennym wsparciem w czasie ciąży. A już niebawem pokażę Wam, jakie aplikacje szykuję dla Niny 🙂

(zdjęcia: nikkiandnicholas.com, www.appannie.com, ipad-apple.pl, ibnlive.in.com)
Previous Trymestr III - ból kręgosłupa i inne "przyjemności".
Next Karny jeżyk to nie klaps!

Suggested Posts

Na śniadanie.

Rodzinne wakacje pod żaglami – pomysł dobry czy szalony?

Strefa relaksu, czyli nasza sypialnia w nowej odsłonie.

Zwierzaki pocieszają!

Grzeszne ciasteczka!

DIY: Płatki śniegu.

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *