Posts in tag

Antek


Przyznaję z ręką na sercu – opuściłam się. To znaczy zapisuję nadal komiczne, zaskakująco trafne i ciekawe teksty Antka, ale ostatnio on zmienia się i rozwija w ekspresowym tempie i po prostu … nie nadążam. Nie ma teraz dnia, żeby nas czymś nie rozbroił. Po pierwsze dlatego, że coraz więcej rzeczy zaczyna go interesować. Łapie …

Piękny czas świętowania za nami. Spokojne, rodzinne chwile, kiedy największą i wyczekaną atrakcją są rozmowy, wygodna kanapa, ulubione ciasto i ciepła, niesłodzona kawa. Antek wymyślał nowe zabawy a Nina – zgodnie ze swoim dziennym rytmem – ucinała sobie długie drzemki a wyspana i najedzona dorównywała nam w pogawędkach. O czym tak prawiła nie wiedział nikt, ale rozbawiało …

Bez zbędnego wstępu zapraszam na kolejną porcję myśli Antkowych 🙂 *** Przed snem rozmowa schodzi na temat włosów. Wącham Antka i mówię, że ładnie pachną. Ja: Zobacz moje też ładnie pachną, prawda? Antek: Odjazdowo. – kwituje a słysząc mój śmiech dodaje: No co, tak się mówi. Odjazdowo. *** Ja: Co miałeś dzisiaj na obiad w …

W minioną niedzielę, czyli w dniu, w którym wszystko leciało nam z rąk a mąż był bliski złamania palca, postanowiliśmy poszukać tej wyczekiwanej wiosny. Pogoda za oknem była diabelsko myląca – pełne słońce, minimalny wiatr  … i całe 5 stopni na plusie. Musieliśmy jednak wyjść z domu, oderwać się choć na chwilę od spraw, ruszyć …

Jako rodzice jesteśmy centralnym punktem świata naszego dziecka. Pielęgnujemy, wychowujemy, karmimy i uczymy – mówiąc tak w skrócie. Podejmujemy wszelkie możliwe decyzje za dziecko. Nawet wtedy, gdy częściowo oddajemy władzę w te małe jeszcze rączki – BLW, garderoba, czy książki  – to i tak my trzymamy ster. Dodatkowo, mamy tę specyficzną moc uzdrawiania poprzez ucałowanie …

Zazwyczaj schemat jest ten sam. Czekamy z niecierpliwością na narodziny kolejnego dziecka. Z tym starszym rozmawiamy, snujemy wizje przyszłości, czytamy książeczki, z dumą obserwujemy czułe całuski składane na naszym brzuchu i nie nadążamy z odpowiedziami na pytania „jak, kiedy i dlaczego?”. Po szpitalu euforia i duma rodziców, bo pierwsze spotkanie rodzeństwa to wzruszające chwile – …

Musiało się to stać między jedną a drugą zmianą pieluchy Niny. Pomiędzy karmieniem a niespiesznym powrotem z przedszkola, albo podczas codziennych przyziemnych spraw i obowiązków domowych. Antek nam wyrósł! Choć był to przecież stopniowy proces, mam wrażenie, jakby wszystkie zmiany zaszły nagle, z dnia na dzień. Dotarło to do mnie pewnego zwykłego dnia, kiedy nie robiłam …

Jako rodzice wielu rzeczy nie lubimy słyszeć. Komentarzy, ocen, nieśmiałych sugestii i tych zupełnie nieproszonych rad. Z tymi można się jednak jakoś uporać albo zupełnie je zignorować. Natomiast są pewne zdania, które większość z nas słyszy codziennie z ust naszych dzieci a na ich dźwięk spina się całe nasze ciało. Nie chcę obiadu. Nie lubię tego. Nie …

Akurat wczoraj, w sam raz na kolejne podsumowanie, spędziliśmy ze znajomymi 4 godziny. A to zawsze ciekawe usłyszeć opinie kogoś, kto naszego dziecka nie widzi dzień w dzień, niemal minuta w minutę.  Nie mogli wyjść z podziwu nad usposobieniem Niny. Faktycznie pokazała się z jak najlepszej strony. Wiemy przecież, że miewa swoje gorsze dni i …

Też masz czasem wrażenie, że jesteś więźniem rodzinnych rytuałów? Bo my z mężem jak najbardziej. I nie mam tu w zasadzie na myśli własnych, takich codziennych natręctw. A nawet nam swoimi powinnam popracować, bo dla przykładu prędzej czy później urwę klamkę drzwi wejściowych (tak mocno i długo sprawdzam, czy zamknięte) albo wykończę męża codziennym pytaniem, …