Posts in tag

piwnooka


Nie wiem, jak to jest u Was (choć domyślam się, że podobnie), ale odkąd jeździmy na typowo rodzinne wakacje (czyli już 5 lat), mamy bardzo proste oczekiwania co do wyjazdu i pobytu. Najważniejsze, żeby było bezpiecznie, czysto i z minimalną ilością atrakcji dla dzieci (czyli plac zabaw, możliwość zabaw w wodzie, teren do spacerów i …

Ciężko jest uciec od podsumowań, zwłaszcza że dzięki nim uświadamiamy sobie więcej, niż zdawałoby się nam pamiętać. Dla mnie ten z pozoru spokojny rok obfitował w cały wachlarz emocji i wyzwań. Było masę radości i szczęścia z rzeczy małych i dużych, ale był też strach o zdrowie najbliższych i zwątpienie we własne wybory. Była rozpacz …

Wpisy wpisami i ile by ich nie dodać,  pokazują tylko ułamek mnie. Dziś, w ramach świętowania pierwszych urodzin bloga, zdradzam o sobie trochę więcej. Może coś Was zaskoczy, może rozbawi … albo załamie. Zapraszam! #1 Nie znoszę owoców morza, dziczyzny i czerniny. Za to całkiem niedawno pokochałam sushi. #2 Mam dziwny zwyczaj wąchania potrawy przed …

Bardzo ważny, pracowity rok za mną. Za nami. O tym, jak wiele się zmieniło przez ostatnie 12 miesięcy i gdzie byłam jeszcze rok temu pisałam tutaj. Nie zdołam opisać, jak cieszę się z tego, co mam i jak dumna jestem, że własną pracą i determinacją udało nam się tyle osiągnąć. Mąż spełnia się zawodowo i …

Nastała w naszym domu ta ciekawa faza, kiedy każda odpowiedź udzielona naszemu 3-latkowi rodzi nastęne pytanie. Tej gry nie da się wygrać, nieważne jak sprytnie/mądrze/kwieciście byśmy nie odpowiadali. W sekundę znów usłyszymy „A dlaczego?” No chyba, że to Antek z nami pogrywa i śmieje się w duchu, gdy nie bardzo już wiemy co odpowiedzieć. W …

Skąd się wzięła piwnooka? Najprościej mówiąc – z miłości dwojga ludzi. Dokładnie w 1981 roku. A gdzie? Nigdy nie miałam śmiałości pytać 😉 Piwnooką była od samego początku, od 18. roku życia zostało to potwierdzone nawet oficjalnie, w dowodzie osobistym. Nigdy nie żałowała, że jej oczy nie są niebieskie, zielone czy szare. Choć za piwem …