Posts in tag

dakota johnson


Czytając rodzime recenzje – najpierw książki a teraz filmu – wniosek nasuwa się jeden: Zdecydowanie mamy problem, jakiś dziwny kompleks na punkcie „50 twarzy …”. Z jednej strony owszem, ani jedno ani drugie obok dzieła sztuki nawet nie stało. Tym łatwiej wskazać wszelkie błędy i absurdy, tym łatwiej książkę całkowicie zrównać z ziemią. Z drugiej …