Posts in tag

1. urodziny #nicminiewisi


7. maja, ciepłe i słoneczne przedpołudnie. Jedziemy całą familią do Wrocławia. Antek spacyfikowany bajką, Nina się nudzi i marudzi. Chyba właśnie z tych nudów non stop wyrzuca napój i zabawki, które automatycznie wyławiamy, wyginając się na przednich siedzeniach. Ratujemy się paluszkami i piosenkami, ale jest ciężko. Z każdym kilometrem bliżej celu, jest głośniej i coraz …