Posts in tag

colorstories


Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że tradycja przyjęć typu „babyshower” raczej się u nas nie przyjęła. W Polsce rodzina czy przyjaciółki nie organizują przyszłej mamie słodkiego popołudnia, z masą pastelowych balonów, ciastem (z pieluch) i rozrywką na miarę wielkiego brzucha i słabego pęcherza. A szkoda, bo wtedy prezenty można z przyszłymi rodzicami omówić …

Czuję się trochę tak, jakbyśmy przenieśli się w czasie. Wczoraj Nina się urodziła a jutro skończy pół roku! Mamy za sobą okres pachnącego i nieporadnego noworodka oraz czas wielkich zmian i skoków rozwojowych. Znów widzę w sobie tę sprzeczność, kiedy czekam na pierwszy ząbek, na to aż mała usiądzie, zacznie jeść coś więcej niż mleko, …