Posts in tag

wypalenie w macierzyństwie


„Chciałabym kiedyś rano otworzyć oczy i czuć, że się budzę a nie zmartwychwstaję …” rzekła conajmniej raz w życiu każda mama. No bo czyż te pierwsze lata macierzyństwa, pomimo swoich blasków i westchnień zachwytu, nie mijają nam na wiecznym zmęczeniu? Jak nie zarwane nocki, to poranki przed wschodem słońca. Jak nie dzień na pełnych obrotach, …

Przełom grudnia i stycznia był dla mnie cięższym okresem. Poza jednym wpisem, w którym gdzieś coś przebąknęłam, raczej o tym nie pisałam. Po ponad roku opieki nad Niną, z dala od pracy i codziennych obowiązków, kompletnie nie związanych z domem (albo takich z dala od niego), byłam wypalona. Nie wspominałam o tym i nie nazywałam …