Na śniadanie.


Ty też wyciskasz z poranka ile się da, zanim dzieciaki albo praca przejmą kontrolę nad Twoim życiem? Kilka chwil sam na sam ze swoimi myślami przy kawie, czy wykradziony moment z telefonem w łazience? Zapraszam do lektury ciekawych informacji znalezionych w przepastnych czeluściach Internetu. Dziś na talerzu coś dla miłośników filmu, wirtualnej rzeczywistości i dłoni. Smacznego!

Te filmy miały zakończyć się zupełnie inaczej … – Jak dobrze, że nie gmerali przy „Pretty Woman”! 😉

Życie przed komputerem jest łatwiejsze? – Z moim laptopem-emerytem na pewno wolniejsze.

Przegląd rękawiczek na zimę 2014/2015 – Zima zaskoczyła mnie tak, jak zazwyczaj drogowców. Muszę odkopać swoje 🙂

Na koniec Peter Brown w remiksie Fake Moustache. Dawka pozytywnej energii na poniedziałek 🙂 Pierwszy raz usłyszałam ją, będąc w ciąży z Antkiem. Mąż wyskoczył po chruściki a ja czekałam w samochodzie. Strasznie mi się spodobała, więc podkręciłam głośność, zaczęłam podrygiwać i poczułam kopniaki 😀

(zdjęcie: flickr.com)

Previous DIY: Kalendarz Adwentowy.
Next Na śniadanie.

Suggested Posts

Na śniadanie.

Witajcie zmiany, czekałam na Was!

Share week 2015

Wiosna na paznokciach, czyli 40 propozycji na piękny manicure.

Antkowe myśli zebrane. Część IV.

Hello Monday!

1 Comment

  1. 8 grudnia 2014
    Odpowiedz

    Peter Brown jednak moim zdaniem w oryginale brzmi lepiej 🙂

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *