Nie czekaj na CUD. Sama zacznij go czynić, jak ja!

Read More

Każda z nas ma takie dni. U jednych zdarzają się raz na jakiś czas a u innych przeciągają się w tygodnie. (Jeśli w miesiące albo lata, to przestań czytać i leć do lekarza!) Dobijające zmęczenie, podrażnienie, kiepski nastrój … Zrzucasz to na nieprzespaną nockę, pogodę albo na stres i zadania w pracy. Kawa leje się strumieniami …

Ten wczorajszy „blue monday”, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku, nas zdecydowanie oszczędził. Nie to, żebym nie zaliczyła dołków w nastroju (zwłaszcza, że pani doktor przepisała mi trzecie opakowanie antybiotyku). Nie to, żeby Nina nie miała humorów i nie fukała na niemal każdą propozycję zabawy. Wbrew jakimś tam wyliczeniom (kwestionowanych nota bene przez środowisko naukowe), ostatni …

Pierwszy finał WOŚP pamiętam, jak przez mgłę. Nie wiem już, jaki był cel zbiórki i jaka kwota została zebrana. Pamiętam, że już wtedy to była imponująca suma. Wrzuciłam coś od siebie do puszki a potem cały wieczór siedziałam przed TV i czekałam na światełko do nieba. 25 lat temu atmosfera tego dnia była równie gorąca, …

Powiem Wam, że przełom grudnia i stycznia to był dziwny czas. Z jednej strony pełen szczęścia i rodzinnych chwil, z drugiej poświęcony na godziny rozmów i przemyśleń. O tych drugich nic nie pisałam, bo po pierwsze do niedawna nic nie było pewne a po drugie chciałam poczekać, aż ta przysłowiowa klamka ostatecznie zapadnie. Tak się …

Narodziny kolejnego dziecka to już niby nie taka życiowa rewolucja, ale dla mnie (i podejrzewam, że dla wielu) to było przejście w nowy, rodzicielski wymiar. Nie tyle przez nowe doświadczenia, większą ilość pracy i tę słynną mnożącą się miłość. To wszystko to oczywiście prawda i ma wielkie znaczenie, ale co najbardziej dotyka i fascynuje to …

Ktoś kiedyś powiedział, że trzeba kolekcjonować mocne wrażenia. I tak sobie pomyślałam, że czas tak szybko ucieka, ja nie robię się niestety młodsza, więc jeśli nie teraz, to kiedy?! No i najwyraźniej, codzienność z problemami 5-latka i wybuchowy charakter 2-latki to dla mnie za mało, więc postanowiłam zafundować sobie tych wrażeń jeszcze więcej. Na przykład …

Koniec roku, Sylwester i nadchodzący początek sprzyjają deklaracjom i zrywom ku zmianie i walce o lepszą wersję siebie. Nie znam człowieka, który nie chciałby zmienić czegoś w sobie, żyć inaczej, bardziej. Zdrowiej, wolniej, w bardziej zorganizowanych warunkach i w lepszym otoczeniu. Nie wszyscy postanawiają coś na nowy rok i ja do tej pory też nie miałam …

To już coroczna tradycja, że kończę bieżący rok również na blogu. Trzeci raz zasiadam do podsumowania ostatni 12 miesięcy i kiedy tak analizuję wszystkie wydarzenia, znów stwierdzam, że to naprawdę dobry sposób na oczyszczenie i postawienie przy tym, co było ostatniej kropki. Idealny moment na wyciągnięcie wniosków i naukę tak samo na błędach, jak i na …

Założę się o każde pieniądze, że pomyślałaś o piersiach. I bardzo dobrze! O nie dbać trzeba od wczesnych lat i nie należy spoczywać jedynie na ujędrnianiu i nawilżaniu. Regularnie badać i pamiętać o dobrych nawykach żywieniowych oraz ruchu też trzeba. A reszta to geny. Nie karmienie piersią i „wiszenie dziecka na cycku”, tylko geny. Ale …

To były cudowne, choć trochę nietypowe Święta. Na zdjęciach zobaczycie jedynie skrawek, natomiast resztę Wam pokrótce opiszę. Pod względem wspaniałych ludzi, ciepłej atmosfery, kuszących zapachów i obłędnych smaków, były takie, o jakich marzę co roku. Ale z drugiej strony były szalone i w dużej części niedopracowane. Dziś, kiedy dobiegają końca wiem jedno: wspólne chwile znów pokazały, …