Gdzie chciałabym być w życiu za 5 lat?


Myślę, myślę  … i myślę, że dokładnie w tym samym miejscu. Nie zrozumcie mnie źle. Jak chyba każdy chcę się rozwijać, poznawać nowe miejsca i ludzi, uczyć się (również od innych), zdobywać nowe umiejętności, stawiać sobie cele i cieszyć się z ich osiągania. A do tego zwalczać własne słabości oraz zmieniać się dla siebie i innych. 5 lat to sporo na dokonanie tych wszystkich rzeczy a patrząc na ostatnie 5 lat wstecz, jestem pewna, że pod tym względem nie będę stała w miejscu. Nie ma takiej opcji!

Z drugiej strony, największe znaczenie mają dla mnie filary, na których zbudowane jest moje życie. I wiem, że jeśli jeden się złamie, zawali się cała reszta. Dlatego szczerze zależy mi wyłącznie na nich. Aby trwały równie mocne i niewzruszone przez długie następne lata. Małżeństwo, rodzina, nasze zdrowie, nasz dom – czerpać radość z rzeczy małych, cieszyć się swoim towarzystwem, ufać, szanować i rozśmieszać się każdego dnia. Tylko tyle i aż tyle 🙂

——-

Wpis powstał w ramach wyzwania blogowego Uli Phelep. Wczorajszy wpis możecie przeczytać TUTAJ.

(zdjęcie: flickr.com)

Previous Kilka zadań na ostatnie dni sierpnia.
Next Okiem doktora i wiedz, że coś się dzieje ...

Suggested Posts

Hello Monday!

Czasami, aby zwyciężyć, trzeba się poddać.

Ten upominek od Św. Mikołaja zrobi furorę!

Antkowe myśli zebrane.

Moje trzy spektakularne wpadki kulinarne!

20 zaskakujących zastosowań dla rzeczy, którą codziennie wyrzucasz do kosza.

4 komentarze

  1. myślę,że aż tyle…podoba mi się, że masz solidne filary w życiu, które wyznaczają to kim sama dziś jesteś…chyba to powoduje, że człowiek jest szczęśliwy…obojętnie, gdzie by nie był i co by nie robił…mając te swoje podstawy, życzę Ci ,abyś za 5 lat była równie szczęśliwa:)

  2. Obyś za 5 lat mogła napisać, że potwierdzasz. 🙂 Cieszę się, że opierasz się na tak silnych filarach.
    Pozdrawiam Cię. 🙂

  3. 21 sierpnia 2014
    Odpowiedz

    Hej przeczytałam Twój wpis z niekłamanym wzruszeniem bo mój wyglądał praktycznie tak samo – też jestem zadowolona z tego, co mam. Myślę, że zbyt często patrzymy daleko do przodu marząc i myśląc jak to będzie cudownie w przyszłości zamiast się skupić na tym, co mamy tu i teraz i z tego czerpać przyjemność i zadowolenie

    • 21 sierpnia 2014
      Odpowiedz

      Myślę, że to jedna z lepszych recept na szczęście – doceniać co się ma niż tęsknić do nowego. Pozdrawiam :))

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *