Dzieciaki

Uratujmy ten dzień!
Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli: pogoda nie dopisuje, humory wisielcze i do tego jakieś takie ogólne rozleniwienie. Dzisiaj podzielę się z Wami, jak łatwo uratować z pozoru beznadziejny i stracony dzień. Zapraszam 🙂 Ostatnia niedziela zaczęła się fantastycznie. Pospaliśmy całą trójką do 8:00, Antek obejrzał ulubioną bajkę i poszedł pobawić się do …

Żłobek? Bardzo chętnie :)
Dla wielu z nas hasło „żłobek” budzi niepokojące skojarzenia. To zupełnie zrozumiałe, zwłaszcza w obliczu nie tak dawnych afer w placówkach tego typu. Do tego dochodzą nasze wyobrażenia, być może wspomnienia z odleglejszych czasów oraz nadal smutna niekiedy rzeczywistość: duże żłobki – przechowalnie, pozbawione domowego ciepła i miłości. Taką opinię miałam przynajmniej ja, jeszcze 3 …

Antkowe myśli zebrane. Część II.
Znów nazbierało się antkowych mądrości. Wszak nasz łobuz to również niezły gaduła, który chętnie wspomina, żartuje i dzieli się swoimi przemyśleniami. Zapraszam 🙂 Antek bawi się w pokoju, ja zajęta w kuchni. Nagle podbiega i chce, abym coś zobaczyła:– Popatrz mamo! Popatrz kobieto! *** Żegnamy się rano i całujemy:Antek: Lubię całuski.Tata: Wszyscy lubimy całuski.Antek: Tak, …

„Mamo, Tato – więcej wiary!”
Od pierwszych godzin życia dziecka my rodzice robimy wszystko, by zaspokoić jego potrzeby: zapewne większość z nas karmi na żądanie, kangurujemy, nosimy w chustach, bujamy w nocy, podajemy smoczek itp. Później przychodzi taki czas, kiedy odkładamy malucha na podlogę, bo aż rwie się do raczkowania i odkrywania świata, serwujemy mu nowe smaki, wspieramy jego …

Antkowe myśli zebrane.
Stały rytuał po kąpieli: balsam, piżamka, kanapka rodzinna i przejście do regału, żeby wybrać książeczkę: Ja: No to idziemy wybrać książkę. Antek: Ja wybram młoda damo! J: To co, zamawiamy pizze? A: Tak, ale bez śliwek. *** Antek łobuzuje i zupełnie mnie nie słucha. J: Nie podoba mi się Twoje zachowanie. A: A mi się …

On the road again!
Jutro udajemy się całą rodzinką za zachodnią granicę, do babci. Podróż dla mnie wyjątkowa, bo nareszcie zabieram Antka do miejsca, które ja pierwszy raz odwiedziłam mając 2 latka i które jest częścią mnie. Nie wspominając o kolejnym spotkaniu synka z prababcią – takie okazje nie zdarzają się często. Ruszamy jutro z samego rana, a póki …

Antek i gender.
Zwyczajne popołudnie. Maciej zajęty w kuchni, robi herbatkę. Ja na kanapie, oglądam TV. Antek bawi się obok klockami Lego. Nie udaje mu się posadzić ludzika na motor, więc idzie do taty i prosi o pomoc. Na to ja wołam go i mówię, żeby podszedł do mnie i mu pomogę, bo tata zajęty. Reakcja Antka:– Ale …