Czyli 9 miesięcy zebranych w jedną notkę, wspominkowo 🙂
Ten wyjątkowy okres będę zawsze wspominać bardzo pozytywnie, pomimo moich obaw przed. Wszelkie dolegliwości i uciążliwości poszły w niepamięć (choć bywały upierdliwe i męczące) a poród był wspaniałym zwieńczeniem oczekiwania i przygotowań. I oczywiście odrębną historią 🙂
Z pewnością byłam o wiele spokojniejsza, pozytywnie nastawiona i wypoczęta, również psychicznie. Były dni, kiedy nie mogłam zebrać myśli i wszystko leciało mi z rak, dosłownie 😀 Czytałam trochę, chłonęłam wiadomości o rozwoju malucha, porodzie i pierwszych dniach po, ale tez nie przesadzałam – jedna solidna książka, coś z Internetu i od początku vlogi doświadczonych młodych mam jako równowaga dla książkowych teorii.
Nie stosowałam się do konkretnej diety, jadłam to, na co miałam ochotę z drobnymi wyjątkami. Starałam się nie objadać. No i łącznie przytyłam 16 kg. Najważniejsze, że świetnie czułam się z brzuszkiem i dodatkowym tłuszczykiem 🙂 Dużą zabawą były oczywiście zakupy, wyprawka, kompletowanie torby do szpitala, łóżeczko, wózek … nie inaczej z ubraniami ciążowymi.
Ogromnym wsparciem był dla mnie Maciej, zawsze wyrozumiały, spokojny i pomocny. Razem przeszliśmy przez te wszystkie miesiące, wizyty u lekarza, szkołę rodzenia i oczywiście również poród. Uspokajał mnie, kiedy cos mnie niepokoiło i akceptował pomysły co do wyprawki i innych mniej lub bardziej niezbędnych zakupów 😉 Za to wszystko jestem mu bardzo wdzięczna i pozostaje mi życzyć wszystkim kobietom takiego męża-przyjaciela.
Wszystkim tym cieszę się tym bardziej, że moje doświadczenia tylko zachęcają mnie do przeżycia tego jeszcze raz 🙂 Gdzieś na marginesie nachodzą mnie myśli, że drugi raz może już nie być tak idealnie, bo przecież kto ma tyle szczęścia? Jednak jak pokazałam, mogę odsunąć obawy i pozytywnie się nastawić. I tego postaram się trzymać 🙂
No Comment