Nie znoszę poniedziałków i chyba nigdy nie polubię. Zdecydowanie za szybko przychodzą, ciągną się niemiłosiernie i psują de facto już pół niedzieli! Kiedyś w szkole to były zadania domowe, później obowiązki zawodowe, teraz pożegnanie z chłopakami, po dwóch rodzinnych, zazwyczaj intensywnych dniach. Dlatego trzeba sobie te dni jakoś umilać. (Wróć! Ten dzisiejszy spędzamy nad morzem, więc jest super) Cykl, który kiedyś pojawiał się w roli śniadania, od teraz rozgościł się w poniedziałkowe poranki. Mam nadzieję, że dobrze nastroi Was na kolejne dni.
Na cały nadchodzący tydzień zostawiam Wam garść ciekawych miejsc znalezionych w przepastnych czeluściach Internetu. Dodatkowo czasami polecam blogi, do których zaglądam regularnie albo które odkryłam niedawno i mnie totalnie zachwyciły. Możecie zjeść wszystko od razu, albo zostawić sobie kęsy na kolejne dni i poranki W tym tygodniu żony marynarzy, piękno nadmorskich miejscowości i owoce … morza. Udanego tygodnia!
Być żoną marynarza – ciężki to kawałek chleba.
Piękne nadmorskie miejscowości – może poza sezonem jeszcze bardziej 🙂
Owoce morza – lubicie? Bo ja tak! … Oglądać, tylko oglądać 😉
Na koniec coś nie w temacie dzisiejszego cyklu – Włodek Markowicz o akcji #StopMowieNienawiści i o hejcie w Internecie. Tak bardzo trafił w punkt …
No Comment