Poranna rozmowa z Antkiem i wyjątkowe życzenie …
Pisałam już kiedyś, że nasz 3-latek jest bardzo spostrzegawczy i zainteresowany wszystkim, łącznie z moim makijażem. Czasami więc, na przykład kiedy się rano ubieramy, słyszę pytanie: „Mamo, co masz dzisiaj na oczach?” Wiele nie powinno mnie zatem zdziwić, a jednak poranna podróż do żłobka kilka dni temu, znów odjęła mi mowę i że tak powiem „made my day” 😉
Jedziemy całą trójką w ciszy, zaspani jeszcze. Nagle pada zza moich pleców pytanie:
– Mamo, masz pomalowane paznokcie?
– Tak synku – macham do niego pokazując kolor, lekko zaskoczona pytaniem.
– A pomalujesz jutro na niebiesko?
– No dobrze, jutro będzie niebieski.
– I zielony …. i żółty …. i czerwony. Wszystkie!
– No pewnie, ale chyba chyba musiała zrobić zakupy, bo nie mam wszystkich.
– Na to czekałem – odzywa się mąż, który zbyt dobrze mnie zna.
Małe zakupy były, a kolorowe paznokcie następnego dnia też 🙂
Niedawno były promocje w Rossmanie i ja się zaopatrzyłam też w parę kolorków;)