Ilekroć patrzę na Ninę – jej zabawy i jej typowo dziecięce pojmowanie świata – to naprawdę jej zazdroszczę. Chyba właśnie tej beztroski opartej na nieświadomości. Antek wkroczył już w nieco inny etap i zaczyna widzieć rzeczywistość taką, jaka jest. Już nie tylko kolorową, ale też tę bardzo przyziemną, czasami okrutną i nieprzyjazną. Ale nie Nina. Ona wciąż radośnie buja w swoich obłokach. Kiedy chce zakłada swoją tiarę i jest księżniczką. Podziwia się w lustrze, z dumą prezentuje swoje plastyczne dzieła i absolutnie ma w nosie, co sądzą o niej inni i czy sądzą dobrze. Patrzę na nią i życzę jej jednego …
Bądź Ty taką księżniczką przez całe życie!
Stereotyp jest jeden i zdecydowanie nie jest pozytywny. Być może dlatego wpajano i wciąż wpaja się dziewczynkom, by były skromne, nie wybrzydzały i nie grymasiły (jak ta jedna na ziarnku grochu). Żeby unikały przepychu, ciężko pracowały i były bardziej dla innych a mniej dla siebie.
Niby już dawno sami przestaliśmy czytać bajki, a to przekonanie wciąż w nas siedzi. Weźmy taką Anię Lewandowską i Ewę Bilan-Stoch. I teraz popatrzmy, jak odbierane są obie Panie. Pierwsza, pomimo wielu sportowych sukcesów, ogromnej popularności i masy fanów, zbiera „baty” w Internecie praktycznie za wszystko. Druga wychwalana jest za skromność i za bycie w cieniu swojego męża. Podczas, gdy Ewa nie obnosi się ze swoim życiem zawodowym (tym bardziej prywatnym), Ania praktycznie wyskakuje z lodówki. I to drugie jest złe. Bo ona ma być skromna, zdjąć ten uśmiech dumy i samozadowolenia z twarzy oraz czekać, aż ludzie sami odkryją, że jest nie tylko wielokrotną medalistką w karate, ale też kobietą przedsiębiorczą, która zbudowała swoją markę i z sukcesem ją rozwija. Złośliwi oczywiście powiedzą, że zrobiła to na plecach męża, bo oni wiedzą jedno: małe, przeciętne mrówki zapracowują się na każdy sukces a rekiny albo nakradły albo dostały za piękny uśmiech.
Dlatego ja życzę mojej córce: Bądź księżniczką, bądź jak Ania Lewandowska, albo jak Chodakowska, albo jak każda inna kobieta, która swoje własne „ja”, cele i marzenia postawiły na piedestale. Nie wierz, że skromność zaprowadzi Cię dalej, niż niezłomna wiara w siebie, duma z osiągnięć i szacunek do własnej osoby. Świat Cię ani nie zauważy, ani nie doceni, jeśli mu się nie pokażesz. Ludzie nie będą szanować, jeśli Ty sama nie będziesz szanować siebie. A miłość do samej siebie da Ci najlepsze podstawy, aby kochać innych.
Pewność siebie nie pozbawi Cię automatycznie uwagi na otoczenie. Nie sprawi, że staniesz się arogancka i zapatrzona w siebie. Jednak z kolei jej brak zrodzi niepewność i strach. I w konsekwencji przyniesie rozgoryczenie całym światem, za to, że Cię nie dostrzegał i nie doceniał.
Zakładaj codziennie swoją tiarę, szeroki uśmiech i pewność siebie. Działaj w zgodzie z samą sobą i nigdy nie wątp w swoje możliwości.
Partnerem wpisu jest Simba, producent piesków ChiChi Love.
No Comment