Nie wiem, jak Wy, ale ja przez co najmniej połowę swojego życia nienawidziłam miodu. Bardzo długo miałam przed oczami przedszkolne śniadania: bułki z miodem i kakao z kożuchem. Fuuuj! Tak więc przez lata nie chciałam mieć nic wspólnego z miodem, w żadnej postaci. A potem, dużo dużo później, siedliśmy kiedyś z M. do śniadania i sięgnął on po słoik ze złocistym nektarem i nalał odrobinę na ciepłą bułkę, posmarowaną masłem. Długo mnie to nie ruszało, z czasem zaczęłam się opierać a potem dałam za wygraną … Taka świeża bułeczka z miodem nie stawała już w gardle a ciepła kawa z mlekiem była dopełnieniem perfekcyjnego początku dnia.
I tak oto miód wrócił do moich łask. Dziś chętnie słodzę nim napoje (łącznie z kompotem i kefirami), dodaję do ciast (polecam ten pełnoziarnisty chleb bananowy!) a na diecie pozwalam sobie na słodką kanapkę do śniadania. Bo przecież miód, w przeciwieństwie do białego cukru, jest nie tylko słodki, ale też zdrowy. I ciekawy i drogocenny. Poniżej kilka ciekawych faktów okołomiodowych, które dla Was znalazłam:
1. Miód powstaje w ustach (M. obstaje przy otworze gębowym) pszczoły. Zebrany z kwiatów nektar łączy się z jej śliną, tworząc miód. Następnie jest on składowany w sześciokątnych komórkach plastrów w ulu. Trzepotaniem skrzydeł pszczoły zapewniają odpowiednią wentylację swoich „magazynów”.
2. Matka pszczela, która może żyć nawet 5 lat, w ciągu roku składa ok. 130 000 jajeczek. (Czy ktoś słyszał, żeby się skarżyła?! ;))
3. Miód składa się w ok. 17% z wody a reszta to cukier. Prócz węglowodanów, niewielkiej ilości białka , witamin (A, B1, B2, B6, B10, C) i minerałów, zawiera jeszcze antyoksydanty, kwas askorbinowy, flawanoidy i alkaloidy (wiem wiem, brzmi madrze – i o to chodzi! ;)).
4. Aby wytworzyć 1 kg miodu, pszczoła musi przysiąść na kwiatach i liściach jakieś 2 miliony razy.
5. Surowy, nieprzetworzony miód jest lepszy od ostatecznego produktu w słoiku, ponieważ zawiera pyłki, enzymy i składniki odżywcze, które zwykle giną pod wpływem temperatury i filtrowania.
6. Pszczoły porozumiewają się za pomocą tańca: ruchem skrzydeł i tułowia. Ponadto, wydają też dźwięki i wydzielają feromony.
7. Jeśli odpowiednio przechowywany, miód będzie pyszny i zdrowy przez lata. Trzeba pamiętać o dobrym zamknięciu, nie wystawianiu na słońce i nie brudzeniu miodu w słoiku, w przeciwnym razie może sfermentować.
8. Produkcja wosku pszczelego to jedynie 1,5-2% całości produkcji jednego ula.
9. Dobrej jakości miód skrystalizuje się po jakimś czasie (zwłaszcza ten surowy) a lejącą konsystencję można mu przywrócić poprzez delikatne podgrzanie słoika w garnku z wodą. Absolutnie nie można go przegrzać, bo straci swoje właściwości.
10. W XI wieku popyt na miód był tak wielki, że chłopi rozliczali się nim z panami feudalnymi.
11. 1 kg miodu zawiera 3300 kcal. Nasiadówy ze słoikiem niewskazane ;D
12. Komórki plastrów nie są identyczne a ich rozmiar, głębokość a nawet kolor zależą od „budowniczych”. Największe to oczywiście te królowych, po nich komórki trutni a na końcu robotnic. (źródło)
13. Miód ma szerokie zastosowanie w kosmetologii: ” … wykazuje właściwości bakteriostatyczne, bakteriobójcze, przeciwzapalne, regenerujące, zmiękczające, nawilżające, oczyszczające, wygładzające, rozjaśniające, a także antyoksydacyjne. Przeciwdziała wypryskom skórnym, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia, oparzenia słoneczne, spierzchnięcia rąk i ust …” (źródło)
14. Jedną z najnowszych miejscówek, którą upodobały sobie pszczoły miodne to Grenlandia. Tam Eskimosi z powodzeniem prowadzą pasieki i otrzymują z rodzin pszczelich nawet 40 kg miodu rocznie. To sporo!
15. W Ameryce Łacińskiej występują pszczoły pozbawione żądła. Nie są jednak niegroźne, bo potrafią dotkliwie gryźć.
***
Jeśli kochacie miód, to zapewne i pszczoły nie są Wam obojętne. Polecam Wam świetną inicjatywę – Fundację Bee Careful, która powstała, by wspierać i chronić naturalne siedliska pszczół a także edukować małych i dużych. Fundacja odwiedza szkoły i pracuje nad zwiększaniem świadomości uczniów (i nie tylko) w zakresie ochrony środowiska i roli pszczół. Koniecznie zajrzyjcie na ich stronę 🙂
(zdjęcie: flickr.com; źródła: positivemed.com, www.pkik24.pl, rogalinski.com.pl, portalpszczelarski.pl)
Dzięki za polecenie fundacji. Słyszałam o problemie ochrony pszczół, dobrze, że powstają fundacje chroniące pszczoły. A co do miodu, to jestem jego wielką fanką, w każdej postaci. Właśnie w tej chwili piję herbatę z miodem 😉
Uwielbiam miód i zawsze sięgam po taki prosto od pszczelarza, sklepowe to słabe podróbki.
A świadomość ludzi dot. wartości jakie ma miód i jak pożyteczne są pszczoły rośnie. Musimy o nie dbać.