Mamą być … w Wielkiej Brytanii.


Wiemy bardzo dobrze, jak to jest być mamą w Polsce. Piszemy o tym blogi, czytamy inne mamy i dzielimy się naszymi doświadczeniami w komentarzach. Zawsze strasznie mnie ciekawi, jak to jest rodzić i wychowywać dzieciaki na świecie, w tych bliższych i zupełnie dalekich zakątkach globu. Jeśli tak jak ja chętnie poznacie codzienność innych mam, blaski i cienie ich macierzyństwa, to mam dobrą wiadomość!

„Mamą być …” to cykl wywiadów z mamami, które wychowują swoje dzieci poza granicami Polski. Docieram do wspaniałych dziewczyn, które otwarcie opisują różne odcienie macierzyństwa, w miejscach bardzo daleko od ojczyzny. Dziś zapraszam Was do Wielkiej Brytanii.

Tam mieszka Anita – mama 2,5-letniego Alexa  i 9-miesięcznej Milenki. Prócz opieki nad dziećmi, mężem i domem, Anita prowadzi również bloga NiciutKa o rodzicielstwie i zdrowym stylu życia. Sama siebie nazywa pasjonatką naturalnej kosmetyki i molem książkowym. Jej teksty są przenikliwe, szczere, wzruszające i pełne miłości do swojej rodziny. Zapraszam Was na wywiad z Anitą, a później na jej bloga po więcej 🙂

1. Od jak dawna mieszkasz w Anglii? Czy dziś możesz powiedzieć, że Anglia jest Twoim domem? Co kochasz w tym kraju najbardziej? Czego nie znosisz?

W Anglii mieszkam od prawie 8 lat. Przyleciałam tu w maju, zaraz po maturze i wbrew pierwotny planom, nie wróciłam po trzech miesiącach, żeby rozpocząć studia 😉 Mój dom zawsze jest tam, gdzie moja rodzina. Czyli tak, aktualnie Anglia jest moim domem. Najbardziej kocham tu częste wyprzedaże 😉 i dbałość o zieleń (piękne parki, skwerki, ronda!), a nie znoszę gdy pada przez kilka, a nawet kilkanaście dni pod rząd, czyli tzw „angielskiej pogody”.

2. Cofnijmy się do okresu ciąży. Czy obie ciąże spędziłaś w Anglii? Jak tam wygląda opieka nad kobietą w ciąży?

Tak, obie ciąże przechodziłam w Anglii. Opieka zdrowotna nad ciężarną jest tu zupełnie inna niż w Polsce. Przede wszystkim, ciąży nie prowadzi ginekolog, tylko położna z ośrodka zdrowia. Wizyty odbywają się średnio co 6 tygodni i zwykle nie trwają dłużej niż 10 minut, bo mniej więcej tyle czasu zajmuje zmierzenia ciśnienia i obwodu brzucha, zanurzenie papierka w próbce moczu oraz wręczenie odpowiednich ulotek 😉 W ramach powszechnej opieki zdrowotnej należą się też dwa badania USG ( w 12 i w 20 tc) oraz testy PAPP-A.

3. Czy chodziłaś do „szkoły rodzenia”? Kto organizuje takie zajęcia w UK?

Nie chodziłam.

4. Czy rodziłaś w Anglii? Na jakie warunki i udogodnienia może liczyć rodząca w tamtejszych szpitalach/domach narodzin?

Tak. Alexa rodziłam w szpitalu, w towarzystwie męża i studentki położnictwa, a Milenkę w przyszpitalnym domu narodzin, w towarzystwie szwagierki. Położne pojawiały się i znikały kontrolując przebieg porodu, a na dłużej zostały dopiero w końcowej fazie porodu. Jeśli chodzi o udogodnienia, z jakich można korzystać, to jest ich całkiem sporo. Począwszy od różnego rodzaju znieczuleń, poprzez sprzęty (piłka, worek sako), wannę lub basen, własna muzykę i telewizor, a na towarzystwie do dwóch wybranych osób towarzyszących skończywszy. W domu narodzin miałam jeszcze światełka imitujące rozgwieżdżone niebo nad basenem 😀
Obydwoje dzieci rodziłam w basenie, korzystając z gazu i bez nacięcia. Moje wrażenia są bardzo pozytywne.

5. Przejdźmy do momentu, kiedy dzieciaki były już z Tobą. Jak wyglądał Wasz pierwszy kontakt? Otrzymałaś wsparcie personelu, doradców laktacyjnych?

Alex urodził się owinięty pępowiną, więc kontakt skóra do skóry nie był możliwy od razu. O ile dobrze pamiętam, dostałam go dopiero po urodzeniu łożyska i szyciu, kiedy był już opatulony ręcznikami. Wtedy też próbowałam przystawić go do piersi po raz pierwszy, ale był zbyt zmęczony by jeść. Po kilku godzinach przeszliśmy do sali po porodowej, a na drugi dzień, niemal równe 24h po porodzie, wychodziliśmy już do domu.
Z Milenką było troszkę inaczej, wiedziałam już czego mniej więcej mogę się spodziewać. Od razu po urodzeniu, położne położyły mi ją na klatce piersiowej i pozwoliłam ją zabrać dopiero po urodzeniu łożyskach. To była niezwykła chwila, bo nasze ciała wciąż były jeszcze połączone, a ja już trzymałam ją na rękach 🙂 Do piersi przystawiłam ją zaraz po wyjściu z basenu i odłożyłam tylko na czas szycia i mojej kąpieli. Do domu wyszłyśmy prosto z sali w której rodziłam, w 10h od porodu.

6. Czy w UK jakoś szczególnie promowane jest karmienie piersią? Na jaką pomoc może liczyć kobieta, która nie chce/nie może karmić?

Owszem, jest promowane, ale nie na zasadzie terroru laktacyjnego 😉 W placówkach wiszą plakaty zachęcające do karmienia piersią, dostaje się kontakt do poradni laktacyjnej i mnóstwo ulotek, ale ostateczny wybór należy do mamy i jest on szanowany.

7. Czy po porodzie kobieta objęta jest opieką położnej środowiskowej?

Tak, przez kilka tygodni przychodzą do domu położne i tzw. health visitor.

8. Czy kobiety uzyskują informacje na temat „baby blues” i radzenia sobie z depresją poporodową?

Tak. Na każdej z powyższych wizyt, pytana byłam o samopoczucie psychiczne właśnie pod kątem baby blues.

9. Czy kompletowanie wyprawki wygląda w Anglii inaczej niż w Polsce? Na co zwracają uwagę mamy – wózek, ciuszki, kołyska? Możesz wymienić jakieś ogólne trendy?

Nie wiem, bo kompletując wyprawkę sugerowałam się opinią koleżanek i dziewczyn z polskiego forum 😉

10. Pielęgnacja malucha i późniejsze wychowanie. Istnieją jakieś typowo brytyjskie zalecenia i trendy w wychowywaniu dzieci? Obecnie sporą popularnością cieszy się w Polsce tzw. Rodzicielstwo Bliskości. Czy rodzice w UK są bardziej wyluzowani od tych w Polsce? Dzieci mogą mówić do nich po imieniu?

Nie wiem, czy można nazwać to trendem, ale bardzo często spotykałam się z twierdzeniem „To ty jesteś mamą i to ty wiesz, co jest najlepsze dla Twojego dziecka. Rób tak, jak czujesz że powinnaś”. To co widać na pierwszy rzut oka, to że angielskie dzieci są ubierane dużo lżej niż w polsce i chyba bardziej bezpośrednie w stosunku do dorosłych.

11. Ile trwa urlop macierzyński i wychowawczy w Anglii? A jak to wygląda z urlopem tacierzyńskim?

Urlop macierzyński trwa 12 miesięcy, z czego tylko 9 z nich jest płatnych. Natomiast urlop tacierzyński trwa 2 tygodnie i jest płatny 100%.

12. Czy w Wielkiej Brytanii rodzice mają możliwość posłania dziecka do żłobka albo podobnej placówki dla maluchów? Co króluje w ich wyborach – placówka, opiekunka spoza rodziny czy np. babcia? Kto oprócz Ciebie opiekuje się dzieciakami?

Tak, są tu żłobki i przedszkola, ale ja jeszcze nie orientuję się w tym temacie, bo nie korzystałam z żadnej z tych opcji. Alex pójdzie do przedszkola dopiero we wrześniu, gdy skończy 3 lata. Dziećmi opiekujemy się ja i mój mąż.

13. W jakim wieku dzieci idą do przedszkola i szkoły? Czy to według Ciebie optymalny wiek?

Każdemu dziecku, które skonczyło 3 lata należą się 3h dziennie w przedszkolu. Niestety nie orientuję się, jak wygląda to później.

14. Jedzenie. Jakie są typowe brytyjskie potrawy, przekąski i desery, które gotujesz i przygotowujesz w domu? Jakie są hity Twoich dzieciaków?

W naszym domu jemy i gotujemy po polsku 🙂

15. Co robi mama w Anglii, która chce odpocząć od dziecka? Idzie na zakupy? Z Koleżankami? Kolacja z mężem/partnerem? A może zaległa lektura w domowym zaciszu?

Bloguje i chodzi na siłownię 😉 Reszta odbywa w towarzystwie dzieci.

16. Jak wygląda Wasz typowy dzień? Kiedy blogujesz? Co daje Ci blogowanie?

Mąż pracuje na nocną zmianę. Prosto z pracy jedzie na siłownię, więc gdy wraca do domu, ja i dzieci jesteśmy już na nogach. Daje mi chwilkę na ogarnięcie się i szybciutko kładzie się spać. Budzę go dopiero na obiad, jakieś 6/7h później. W międzyczasie idę z dziećmi na zakupo – spacer, staram się porobić coś w domu i takie tam, jak każda mama 😉 Kiedy obiad jest już zjedzony, naczynia pozmywane, a w domu co nieco ogarnięte, spędzamy czas we czwórkę. Idziemy na spacer, lub w odwiedziny, albo po prostu siedzimy w domu i bawimy się na dywanie. Później przychodzi pora kapieli i usypiania, po której wreszcie mamy czas dla siebie. Mogę wtedy wyjść na siłownię, napisać coś u siebie, lub poczytać inne blogi, albo spędzić ten czas z mężem. Ciężki wybór 😉 A w kwietniu wracam do pracy.

Ciężko mi określić, czym tak naprawdę jest dla mnie blogowanie, ale jeszcze ciężej, byłoby mi tu bez niego normalnie funkcjonować.

***

Anicie jeszcze raz dziękuję za poświęcony czas i udział w wywiadzie. Jeśli spodobał Wam się ten cykl, to mam dobrą wiadomość: Kolejna rozmowa już niebawem :) A jeśli i Ty chciałabyś wziąć udział w projekcie, skontaktuj się ze mną: kontakt@piwnooka.pl :)

Dotychczas ukazały się następujące wywiady:

Mamą być … w Irlandii – wywiad z Flowmummy

Mamą być … w USA (na Florydzie) – wywiad z TheKretka1

Mamą być … w Indiach – wywiad z Alicją

(zdjęcie: flickr.com; niciutka.pl)

Previous Na śniadanie.
Next Śmierdzące fakty.

Suggested Posts

Sky Walk, czyli spacer w chmurach. Jedno miejsce, wiele atrakcji.

Nauka jazdy na rowerze, czyli wyrzuć kij i wypróbuj TEN sposób.

Wszystkie złe rzeczy, które robimy naszym dzieciom.

Pomysł na obiad: Pizza jak u Włocha!

Rodzicielstwo Bliskości ma jedną, poważną wadę.

Chrome nails, czyli lustro na paznokciach.

5 komentarzy

  1. 16 marca 2015
    Odpowiedz

    W Anglii obecnie dzieci idą do szkoły jako 5-latki i jest to optymalny wiek, bo w miarę płynnie przechodzą z przedszkola do szkoły podstawowej, która na początku jest jak przedszkole/zerówka.

    Co do opieki nad ciężarnymi, pozostawia wiele do życzenia. Przykładów można mnożyć. Do 12 tygodnia, ciąża nie jest objęta żadną ochroną, nie otrzymuje się leków na podtrzymanie ciąży itd. Odejście wód nie jest wystarczającym powodem do zatrzymania rodzącej w szpitalu (zdarza się, że mija więcej niż 24h do pojawienia się dziecka na świecie). No i kolejny minus: nie wykonuje tu się podstawowych badań u ciężarnych, tak jak ma to miejsce w Polsce.

    🙂

  2. kAsia
    18 marca 2015
    Odpowiedz

    Gdzie jest tac.platny 100%?! :O moj maz pracuje w sluzbie zdrowia i otrzymywal 90% wynagrodzenia, jego brat juz tylko ponizej 1/3! :O dlatego zrezygnowal

    • 19 marca 2015
      Odpowiedz

      Być może jest to w jakiś sposób uwarunkowane kontraktem, ale wszyscy tatusiowie, których znam mieli tacierzyński płatny 100%.

  3. Paul ette
    24 kwietnia 2015
    Odpowiedz

    Witam Czy będzie wywiad z „Rosnę z klasą” ? Czekam czekam i doczekać się nie mogę 🙂 Pozdrawiam

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *