5 kobiet i 5 pięknych porodów.


Wpis ten powstał z inspiracji najnowszym tekstem Danki z Mataja.pl, która opisała swój wyjątkowy poród. Tekstem, który prócz informacji, również motywuje i dodaje wiary we własne możliwości. Podczas czytania stawały mi przed oczami sceny z filmów, które miałam okazję zobaczyć. Filmów kobiet, które zdecydowały się podzielić doświadczeniem i upubliczniły swoje porody domowe. Dziś zebrałam te najpiękniejsze w jednym wpisie, dla Was ale też dla siebie. Bo z każdym dniem coraz więcej myślę o porodzie. Czasami oblatuje mnie strach, czasami czuję pewność, że za drugim razem też dam radę i odzyskuję spokój. Zwłaszcza wtedy, gdy ponownie oglądam relacje tych wyjątkowych kobiet. Być może Wy też potrzebujecie takiego kopa, a być może w jednej z bohaterek zobaczycie siebie i Wasze przeżycia, sprzed miesięcy czy lat.

Zwykle radzi się kobietom w ciąży, aby nie czytały ani nie oglądały zbyt wiele. I faktycznie dużo w tym racji. Zbyt duża wiedza na temat wszelkich możliwych scenariuszy i komplikacji, w niczym przyszłej rodzącej nie pomoże. Nie nastawi pozytywnie, nie uzbroi w metody radzenia sobie z bólem i nie pomoże uwierzyć we własne możliwości. Tylko wryje się w pamięć i sparaliżuje. Dlatego i ja w pierwszej ciąży nie przeczesywałam Internetu w poszukiwaniu opisów, zdjęć i filmów z porodów. Jestem tym samym absolutnie przeciwna epatowaniu surowymi obrazami i bezmyślnymi, niczym nie popartymi zbliżeniami. Nie sztuka pokazać ból i krew. Sztuka to uchwycić siłę kobiety, jej determinację i instynkt. A także miłość partnera, jego troskę i wsparcie.

Zebrane filmy to efekt kilkuletniego, regularnego śledzenia losów ich bohaterek-zwyczajnych matek, które dzielą się z widzami swoim codziennym życiem, w tym ciążą, porodem i wychowywaniem dzieci. To kobiety bardzo świadome, które na poród rodzinny zdecydowały się mając już pewne doświadczenie i wiedzę, będące pod opieką położnej, często odbywające stosowne kursy szkoły rodzenia. Każda z tych historii jest nieco inna, ale każda charakteryzuje się subtelnością i niesamowitą siłą przekazu. I całkiem przypadkiem za każdym razem na świat przychodziła dziewczynka 🙂

Przedstawione filmy nie mają na celu skłaniać do podjęcia ważnych decyzji i nie mogą zastąpić należytych konsultacji i kontroli stanu zdrowia mamy i dziecka. Przedstawiają porody w różnych rejonach Stanów Zjednoczonych, gdzie stosowana praktyka i procedury mogą znacznie różnić się od tych w Polsce. Każda ciąża jest inna a pokazane historie stanowią jedynie przykłady możliwych scenariuszy porodów domowych.

1. Cichy i spokojny poród, z zastosowaniem nagrań Hypnobabies – metody, polegającej na pozytywnym nastawieniu i wykorzystaniu siły afirmacji. Film wraz z ciekawym komentarzem mamy, choć wyłącznie po angielsku. Zainteresowanych tematem odsyłam również do mojego wcześniejszego wpisu, poświęconego nastawieniu i przygotowaniu do porodu.

https://www.youtube.com/watch?v=1z7CInurT48

2. Poród dłuższy i wymagający. Mała przyjęła niefortunną pozycję (główka odchylona do ramienia – tzw. „asynclitic birth„). Rady położnej i zastosowane metody dały jednak skutek 🙂

3. Szybki poród na czworakach, z dowcipnym komentarzem mamy (która podobnie jak ja upodobała sobie fazę parcia ;))

4. Narodziny małej Taylor, ułożonej miednicowo. To już piąty poród tej mamy, a emocje nadal jak za pierwszym razem 😉

5. Zwyczajny i taki typowy poród: ból, skupienie i łzy wzruszenia. Ta mama również wykorzystała afirmacje w przygotowaniach do porodu, w pokoju rozwiesiła girlandę z pozytywnymi myślami.

Jestem bardzo ciekawa, czy zdecydowałyście się obejrzeć powyższe filmy i czy nastroiły Was równie pozytywnie, jak mnie. Dajcie znać w komentarzach 🙂

(zdjęcie: flickr.com)

Previous Witamy w naszym domu. Część IV.
Next Antkowe myśli zebrane. Część IV.

Suggested Posts

Gdy rodzice stają się dziećmi.

Zabawy w grupach.

Jabłkowe babeczki – cieszą oko i zachwycają podniebienie!

A Ty gdzie w domu trzymasz trucizny?

5 rzeczy, które warto zrobić przed narodzinami dziecka.

Oplątwy – wyjątkowe rośliny i ich pielęgnacja.

6 komentarzy

  1. 2 września 2014
    Odpowiedz

    U mnie przeciwnie, im więcej czytałam (a miałam na to czas dopiero w ostatnim miesiącu ciąży) tym więcej wiedzy, spokoju i opanowania. Przydało mi się, bo skurcze parte miałam w samochodzie a urodziłam 7 minut po dotarciu na szpitalny parking. Wszystko dzięki I. Chołuj 🙂

  2. 3 września 2014
    Odpowiedz

    Kiedy patrzę na te kobiety…. to nie wiem, kto tu jest silniejszy: one czy mężczyźni? Mężczyźni dostali rolę głów rodzin chyba po to, żeby im nie było przykro.

  3. 7 września 2014
    Odpowiedz

    Przeczytałam wpis, ale filmiki zostawię na wieczór, gdy będę mogła obejrzeć je spokojnie! Wrócę pewnie jeszcze z komentarzem po seansie:)

    Pięknie jak każdy zakątek jest dopracowany i praktyczny. Świetny pomysł i wykonanie!

    Dziękuję za udział w Linkowym Party

    Ściskam!
    Karolina

  4. 19 września 2014
    Odpowiedz

    Świetny wpis i filmy, przypomniałam sonie to uczucie, wielki ból i wielkie szczęście. Ja rodziłam w szpitalu ale był tylko mój mąż i moja położana więc było kameralnie 🙂

  5. 7 lutego 2015
    Odpowiedz

    Nie… Wolę pamiętać swoje porody 🙂 teraz jestem na tym etapie 🙂 Wystarczą mi opisy… Sama uważam poród za cudowne, wymagające i ciężkie przeżycie… Swoje porody mogę podzielić na dwie części i tak też chcę je opisać… 🙂 niedługo…

  6. agnieszka
    15 sierpnia 2015
    Odpowiedz

    Ja niemiło wspominam miałam komplikacje musieli przebijac mi pecherz plodowy nie mogłam urodzic potem doszlo zapalenie piersi nie jest to wcale cudowne ale dumna jestem po latach mam madre dziecko i z tego sie ciesze ,ze spotkala mni nagroda

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *