Jak zaszczepić w dziecku miłość do książek?


Jak to nasze rodzime czytelnictwo wygląda – każdy widzi. Nie jest może tragicznie, ale dobrze też nie jest. Można mówić, że czasy niesprzyjające, bo życie szybkie, pracy i złodziei czasu więcej. Nowe technologie zastępują prasę i książki – kto dziś korzysta jeszcze z encyklopedii czy słownika? To jednak moim zdaniem myślenie bardzo na skróty, bo tak naprawdę życie i nasze codzienne wybory to lista priorytetów i właśnie kluczowa jest kolejność poszczególnych punktów. Mówimy, że nie mamy czasu na książki, ale gdyby były one dla nas dostatecznie ważnie, to czy nie znaleźlibyśmy czasu na nie w ciągu dnia? Gdyby zebrać ten cały czas, poświęcany na zbijanie bąków, ile zostałoby na czytanie? Godzina, dwie? Nawet gdy bardzo chcemy, gdy nowe zdobycze spoglądają na nas z wyrzutem z regału, to właśnie czytanie często odkładamy na szary koniec: na wolny weekend, na wakacje …

Nie oczekuję, że moje dorosłe dzieci odrzucą zdobycze postępu i zakopią się w literaturze. Bardzo bym jednak chciała, aby książki były dla nich atrakcyjne i regularnie wygrywały, jak nie z telewizją (bo ta faktycznie ma coraz mniej do zaoferowania), to przede wszystkim z Internetem. Chciałabym, aby rzucenie w kąt telefonu, konsoli i sięgnięcie po książkę było czymś naturalnym, co będą robić z wewnętrznej potrzeby własnego rozwoju i rozrywki.

Dziś czytamy im codziennie, każdy z nich ma swoją biblioteczkę i dbamy o to, aby zapełniać ją pięknymi książkami o wciągających treściach (a przyznacie, że są w Polsce wydawnictwa, które robią fenomenalną robotę!). Co jednak zrobić, gdy dzieci nie chcą, abym im czytano? Co jeśli książki to dla nich najnudniejsza rzecz na świecie? Jak sprawić, że złapią bakcyla i przekonają się, że książki mogą być wspaniałą zabawą i przygodą? O tym rozmawiam z Beatą i Adamem Tempich, którzy wydają absolutnie wyjątkową, spersonalizowaną książkę dla najmłodszych. Serdecznie zapraszam!

Książki i czytelnictwo od lat traci na zainteresowaniu. Dziś, kiedy nowe technologie są już stałym elementem naszego życia, coraz rzadziej sięgamy po papier a naszym dzieciom rozrywkę coraz częściej zapewnia smartfon czy tablet. Bo łatwy dostęp, bo kolorowe gry i układanki tak przyciągają … Tymczasem to bardzo krótkowzroczne myślenie, bo czym ta przysłowiowa skorupka ma na przyszłość nasiąknąć? Jak zachować w tym wszystkim równowagę? Co możemy my-rodzice zrobić, aby mimo wszystko zaszczepić w dzieciach miłość do książek?

Książki są jak fotografie. Posiadają drugie dno, a ich znaczenie ukryte jest w konkretnych wyznaczonych ramach, których obrazem jest opowieść. To my dorośli jesteśmy początkiem i końcem każdej opowieści. To my prowadzimy za rękę nasze dzieci po świecie wyobraźni. Możemy się zatrzymać, dopowiedzieć wiele wątków. Książki mają taki sens, jaki im nadamy. Ucząc dzieci zaangażowania w literaturę, jednocześnie podpowiadamy im, że sami nadajemy znaczenie rzeczom, które nas otaczają.

Czytanie dzieciom książek buduje poczucie własnej wartości. Jest to pomost, który wzmacnia potrzeby emocjonalne dziecka i kształtuje więzi.

Oczywiście nie jesteśmy przeciwnikami gier, czy bajek i nie popadamy w skrajność. Nasz syn, Adaś, też ogląda bajki na tablecie i widzimy tego korzyść. Uczy się nowych zdań i słów. A nam, rodzicom daje to chwilę wytchnienia i odpoczynku. Jednak uważamy, że istotne jest odpowiednie zrównoważenie rozrywek, które są w zasięgu ręki i z których sami my – rodzice korzystamy.

Dzieci również traktują nas rodziców jak autorytety. Zapraszając je do wspólnego odkrywania świata, kryjącego się za kartami książek, pokazujemy jednocześnie, że jest to rozrywka, której warto poświęcać czas.

Nasz własny przykład jest na pewno kluczowy. Nasze pokolenie pamięta domowe biblioteczki, sami często odrabiając lekcje i pisząc wypracowania, sięgaliśmy do książek – tylko z nich czerpaliśmy wiedzę. Poza codziennym czytaniem (np. wieczornym), jak jeszcze można dziś książki wpleść do zabaw i zajęć z dzieckiem?

Dziś literatura jest bardziej zróżnicowana niż na przykład dwadzieścia lat temu. Powstaje mnóstwo propozycji, które wzbogacają rozwój emocjonalny dziecka, ale przede wszystkim rozwijają wyobraźnie poprzez niezwykłe rozwiązania.

Książka powinna dzieciom kojarzyć się przede wszystkim z zabawą. Jeśli od najmłodszych lat wyrobimy w dzieciach takie przekonanie, będzie łatwiej rozwijać im nawyk czytania na późniejsze lata. Bajki mają tę cudowną właściwość, że mogą być punktem wyjścia do poszukiwań i odkrywania nas samych. A co za tym idzie, mogą być świetnym towarzyszem codziennych zabaw.

Jednym z pomysłów zabaw z książkami jest rysowanie postaci z książek. Zaprośmy dzieci do wspólnej zabawy, w której będziemy przenosić do naszego świata bajkowe postacie. Ciekawym spojrzeniem na książki jest również wcielanie się w role postaci za pomocą zabawy w kalambury. Udawajmy głównych bohaterów dziecięcych książek i wspólnie przypominajmy sobie ich charakterystyczne cechy.
A co by było, gdyby? To zabawa, w której wspólnie z dziećmi wymyślamy alternatywne zakończenia znanych książek. Nikt przecież nie powiedział, że zakończenia, które znamy są jedyne i właściwe.

Ciekawym pomysłem jest również wypisanie cytatów z ulubionych książek dziecka, a także zaproszenie dziecka do przeczytania bajek personalizowanych.

Biblioteczka w pokoju dziecka. Jak ważne jest Twoim zdaniem stworzenie i regularne wzbogacanie kolekcji? Na co należy zwrócić uwagę przy wybieraniu nowych pozycji?

Najważniejsze jest to, by wiedzieć, na jakie historie nasze dziecko reaguje. W jakich sytuacjach lubi, kiedy mu czytamy. Na jakich bohaterów zwraca uwagę. Warto przede wszystkim dać szanse, aby to dziecko wybierało samo swoją bibliotekę. Nie tylko spowoduje to większe zaangażowanie, w późniejsze czytanie, ale także podążanie za późniejszymi wyborami książkowymi. Tworzenie kolekcji wzmacnia szacunek dziecka do literatury, podkreśla powagę i znaczenie tej formy rozrywki. Wiele bajek jest na tyle krótkich, że często możemy wracać do danej opowieści wiele razy. W tym sensie nieoceniona jest własna biblioteczka książek. Książka jest tym, co pozostanie z dzieckiem na zawsze. Książki budują i kształtują pewne wartości w naszym życiu. Istotne jest, aby dziecko od początku widziało tę zależność budowania wartości wynikającą z mądrych opowieści. Dostęp do różnorodnych książek powoduje, że rozwijamy wyobraźnię dziecka. Dodatkowo wybierając książki warto dokonywać takich kryteriów jak: nauka, zabawa, pasje. Wiele bajek dla dzieci posiada walory edukacyjne, podkreślające różnorodność świata, kultury czy codziennych aspektów życia człowieka. Drugie kryterium kładzie nacisk na zabawę i oswajanie dzieci ze słowem czytanym poprzez niezwykłe historie. Wreszcie pasje. Czym interesują się nasze dzieci? Malarstwo, zwierzęta, pływanie? Szukajmy takich książek, które tę pasję pogłębią, rozwiną i pozwolą nabrać jej dojrzałych kształtów.

Razem z mężem przygotowujecie i wydajecie personalizowane książki. Osobiście mogłam się z Antkiem i Niną przekonać, jak pięknie wyglądają i jak ciekawe historie zawierają. Nie zapomnę uśmiechu Antka, kiedy usłyszał, że książka jest przygotowana specjalnie dla niego. Słuchał uważnie, z zaangażowaniem komentował historię i rysunki. Po lekturze był strasznie z siebie dumny. Opowiedz, jak powstają i dlaczego są tak wyjątkowe.

Prawdziwe piękno kryje się przede wszystkim w historiach, które otaczają nas w codziennym życiu. To nasze wspomnienia i zachowania. Postanowiliśmy pisać bajki o tym, co jest wyjątkowe dla nas samych i dla każdego rodzica. Pewnego razu myśleliśmy o tym jak to było, gdy wybieraliśmy imię dla naszego syna. Przeglądaliśmy wówczas listy najpopularniejszych imion, patrzeliśmy na jego brzmienie. Gdyby jednak pewnego dnia nasz synek zapytał skąd się wzięło jego imię? Nie byłaby to dla niego interesująca historia. A przecież imię to coś niezwykłego, coś, co zostaje z nami na całe życie. Warto połączyć je ze szczyptą magii. Postanowiliśmy stworzyć bajkę dla niego, w której dowie się, w sposób magiczny i bajkowy, co oznacza i skąd pochodzi jego imię. W tej opowieści nasz synek Adaś spotyka postacie, m.in. Artystę i Dinozaura, które opowiadają o każdej literce z jego imienia.
Dzieci przywiązują ogromną wagę do swojego imienia. Szczególnie w pierwszych latach swojego życia dziecko powtarza je w pierwszej osobie – Adaś zrobił, Adaś ogląda. Możliwość podarowania Adasiowi książeczki, w której jest „głównym bohaterem” była dla nas niezwykłym wydarzeniem. Dlatego postanowiliśmy napisać taką bajkę dla każdego dziecka.

Opowieść ta nie tylko pozwala rozwijać wyobraźnię i kreatywność dziecka, ale także rozbudza pasje do czytania. Książeczka jest również idealną pamiątką, która dorasta z dzieckiem.

Przy wykonaniu naszych książek bardzo ważna jest dla nas jakość. Dlatego wszystkie opowieści są pięknie wydane na kredowym papierze, z twardą laminowaną okładką. Do współpracy zaprosiliśmy niezwykłego rysownika, twórcy postaci gier komputerowych.

Dodatkowo pracujemy nad zupełną nowością. Mianowicie nad książką, która będzie opowiadać o najważniejszych wydarzeniach i rzeczach z życia dziecka.

Gorąco polecam Wam spersonalizowaną książkę „Skąd się wzięło moje imię?”, bo to wyjątkowa pozycja w bibliotece malucha. Moje dzieciaki bardzo lubią swoje przeglądać, zwłaszcza Antek, który regularnie wybiera właśnie tę na wieczorne czytanie. To też oryginalny pomysł na prezent – taka pamiątka zostanie na długie lata 🙂 Zajrzyjcie na stronę Galeria Bajek, gdzie poznacie szczegóły a nawet zamówicie bezpłatny fragment. 

Previous 25 prezentów na Dzień Dziecka, których nie musisz (i nie możesz) kupić.
Next 5 typowych zachowań rodziców na wychodnym.

Suggested Posts

Na śniadanie.

Kilka pomysłów na niebanalne prezenty Gwiazdkowe.

Na śniadanie.

W te Święta dostałam najlepszy prezent ever!

Na śniadanie.

Śmierdzące fakty.

5 komentarzy

  1. 7 czerwca 2016
    Odpowiedz

    Ciekawa opcja 🙂 Muszę sobie zapisać w ulubionych, bo chętnie bym skorzystała, za jakiś czas 🙂 Co do czytania w ogóle, myślę, że jeśli dziecko widzi w domu, że rodzic czyta książkę – i czasem trudno mu się od niej oderwać, to jest szansa, że i on się wciągnie w ten magiczny świat 🙂 Poza tym oczywiście warto czytać dzieciom ich bajki 🙂

    • 8 czerwca 2016
      Odpowiedz

      Przykład jest najlepszy, masz rację. Dzieciaki zdecydowanie za rzadko widzą nas z książką, zwłaszcza że przy nich nie przeczytam jednej strony :))

  2. 8 czerwca 2016
    Odpowiedz

    Nie wiem. W naszym domu książki są niemal wszędzie, Tosia ma je wokół siebie od powrotu do domu. Dużo czytamy sami, jeszcze więcej czytamy jej. Kocha książki, nie potrafi obojętnie przejść obok księgarni, uwielbia biblioteki, szaleje na targach książki. Z wyjazdów zawsze wraca z nową książką. Cieszę się, że tak je lubi, byłoby mi trudno mieć dziecko, które nie lubi książek;)

  3. Urszula Dębska
    12 maja 2017
    Odpowiedz

    U mnie cała rodzina czyta od zawsze 🙂

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *