Piękny czas świętowania za nami. Spokojne, rodzinne chwile, kiedy największą i wyczekaną atrakcją są rozmowy, wygodna kanapa, ulubione ciasto i ciepła, niesłodzona kawa. Antek wymyślał nowe zabawy a Nina – zgodnie ze swoim dziennym rytmem – ucinała sobie długie drzemki a wyspana i najedzona dorównywała nam w pogawędkach. O czym tak prawiła nie wiedział nikt, ale rozbawiało nas to coraz bardziej. Mam nadzieje, że każdy z Was świętował, jak lubi. My lubimy właśnie tak …
cudowne zdjęcia 🙂 u nas było identycznie domowo, smacznie i rodzinnie, tylko chyba trochę mniej spokojnie, bo dom pełen gości, rozbieganych siostrzenic, śmiechu, gry w karty, żartów, opowieści. w wielką sobotę było nawet w miarę słonecznie i poszliśmy na spacer i plac zabaw. pozdrowienia :*
Czyli Majeczka była pewnie rozrywana :)) Dziękuję i pozdrawiam!
W pierwszym zdjęciu się zakochałam. W ogóle, wszystkie są śliczne, a Antek z sękaczem… Super! 🙂 Ja weszłam w tryb offline, tylko telefon towarzyszył mi czasem podczas karmień 😉
Dzięki :* Ja też starałam się odpocząć od Internetów i trochę się udało 😀
Swietne zdjęcia widać że było rodzinnie i miło, szkoda że te święta tak szybko minęły.
Szkoda wielka, ale pod względem diety dobrze jest wrócić do normalności :))