Posts in category

Dzieciaki


Już wcześniej zaczęło się coś zmieniać, ale po ostatnich tygodniach możemy śmiało powiedzieć: z Niny jest już prawdziwa (nawet jeśli mała) kobietka. Taka, której niewiele trzeba, żeby solidnie się zezłościć, rzewnie zapłakać albo zrobić iście dramatyczną scenę. Cała mama! 😉 SEN Noce najczęściej nadal są spokojne, choć zasypianie nie idzie już tak sprawnie. Nina jest zazwyczaj pobudzona …

Nasi rodzice to mieli zimy! Ze śniegiem po okna domów, z tunelami i zamkniętymi szkołami. My takich nie mieliśmy, nawet jeśli śnieg sypał co rok. Pamiętam na szczęście zjazdy na sankach, z górki na naszym blokowisku. Pamiętam lodowisko i oblodzone ulice. I jeszcze kuligi i bitwy na śnieżki … Obawiam się, że zimowe wspomnienia naszych …

Musiało się to stać między jedną a drugą zmianą pieluchy Niny. Pomiędzy karmieniem a niespiesznym powrotem z przedszkola, albo podczas codziennych przyziemnych spraw i obowiązków domowych. Antek nam wyrósł! Choć był to przecież stopniowy proces, mam wrażenie, jakby wszystkie zmiany zaszły nagle, z dnia na dzień. Dotarło to do mnie pewnego zwykłego dnia, kiedy nie robiłam …

Poradniki i doradcy laktacyjni podkreślają, jak ważna jest pozycja dziecka przy piersi mamy. Podstawa to właściwe przystawienie – pełne objęcie brodawki i miarowy odgłos połykania pokarmu. To tak w skrócie oczywiście 🙂 Często jednak teoria okazuje się trudna w praktyce, bo oto nasz nowo narodzony bobas ani myśli trzymać się książkowych zasad! Do wpisu zainspirowała …

Akurat wczoraj, w sam raz na kolejne podsumowanie, spędziliśmy ze znajomymi 4 godziny. A to zawsze ciekawe usłyszeć opinie kogoś, kto naszego dziecka nie widzi dzień w dzień, niemal minuta w minutę.  Nie mogli wyjść z podziwu nad usposobieniem Niny. Faktycznie pokazała się z jak najlepszej strony. Wiemy przecież, że miewa swoje gorsze dni i …

Też masz czasem wrażenie, że jesteś więźniem rodzinnych rytuałów? Bo my z mężem jak najbardziej. I nie mam tu w zasadzie na myśli własnych, takich codziennych natręctw. A nawet nam swoimi powinnam popracować, bo dla przykładu prędzej czy później urwę klamkę drzwi wejściowych (tak mocno i długo sprawdzam, czy zamknięte) albo wykończę męża codziennym pytaniem, …

Trochę było w tym miesiącu trójek. Wprowadziły go pieluchy, bo niemal zaraz po dodaniu podsumowania drugiego miesiąca, przeskoczyliśmy z pieluchami na trójki. Wagowo mieścimy się nadal w przedziale dwójek (trójek zresztą też), ale ja lubię pieluchy trochę większe, niż takie „na styk”. Trzeci miesiąc pożegnaliśmy z kolei trzecim katarem w życiu Niny. W porównaniu z …

Dawno, oj dawno nie było tu myśli antkowych. Ale wracają i tylko żałuję, że nie wszystkie udało mi się zapisać. Jesteśmy na etapie barwnych, czasami kompletnie nielogicznych opowieści, pierwszych dowcipów i spontanicznie rzucanych cytatów z bajek. Komentarze Antka są coraz trafniejsze – czasami nie wiemy, czy śmiać się, czy płakać. Czas „100 pytań do …” …

Czy  jako rodzic (zwłaszcza ten młody) zdarza Wam  się  wspominać czasy bez dziecka? Koleżanka, mama kilkumiesięcznego malucha podzieliła się kiedyś ze mną refleksją, że ma wrażenie, jakby syn od zawsze był w jej małej rodzinie. Zastanowiłam się nad tym i musiałam przyznać, że nie miałam takich myśli. Co prawda nie potrafiłam już sobie wyobrazić naszego …

Ten miesiąc, podobnie jak jak poprzedni, minął nam spokojnie, pomimo nowej infekcji kolejno u Niny, Antka i męża. Teraz już mogę podpisać się obiema rękoma pod popularną i często cytowaną zasadą, że z drugim dzieckiem jest dużo łatwiej. Znaczy roboty jest więcej, prania i zakupów też, ale jest doświadczenie, dystans i zdrowy rozsądek, który skutecznie …