Częsty, wstydliwy problem i sposoby, jak się z nim uporać.


No Kochani, to jeden z tych problemów, o którym niewiele się mówi a który może dotknąć każdego, bez względu na płeć. I spokojnie, nie oznacza końca świata i nie powinien odbierać radości życia, ale gdy się z nim borykamy, zdecydowanie przeszkadza i krępuje. Bywa, że sygnalizuje poważniejsze choroby, dlatego nie powinien być bagatelizowany. Co to takiego?

To szorstka, sucha i ciemna skóra na łokciach i kolanach, czasami również na stopach i dłoniach. Możemy się szorować, nawilżać a miejsca te nadal wyglądają, jakby od lat nie widziały mydła. Wygląda to po prostu jak bród, choć w rzeczywistości jest martwym, zrogowaciałym naskórkiem.

Dlaczego skóra na łokciach i kolanach jest szorstka i ciemnieje?

Po pierwsze, same miejsca sprzyjają rogowaceniu naskórka, ponieważ jest tam bardzo mało gruczołów łojowych a to tylko sprzyja przesuszaniu. Po drugie, ciemne plamy mogą powstawać w wyniku zbyt częstego złuszczania kosmetykami peelingującymi, rzadkiego i nieregularnego nawilżania, picia zbyt małej ilości wody, stosowania nieodpowiednich (np. podrażniających) kosmetyków czy diety ubogiej w kwasy Omega 3. Stan skóry na łokciach i kolanach może pogorszyć się przez wodę w basenie, suche powietrze, częsty kontakt z podłożem (np. gdy opieramy się na łokciach) a nawet przez stres i przemęczenie. Ponadto, może to być objaw zaburzeń pracy tarczycy, dlatego uciążliwy, powracający problem należy skonsultować z lekarzem.

Jak z tym walczyć?

Na szczęście możemy zacząć od prostych, domowych i tanich sposobów. Jeśli pielęgnacja będzie regularna, powinna szybko przynieść zadowalające efekty. Dbając o newralgiczne miejsca codziennie, możemy wyeliminować problem. Oto kilka najpopularniejszych metod:

  • Soda oczyszczona – mieszamy ją z wodą, tworząc pastę. Co 2-3 dni wsmarowujemy ją w ciemne miejsca przez ok. 5 minut i spłukujemy ciepłą wodą. Warto przed zastosowaniem sody nawilżyć skórę, w przeciwnym razie soda jeszcze bardziej ją wysuszy.
  • Oliwa z oliwek – dobrze działa, gdy taką podgrzaną oliwą smarujemy łokcie i kolana przed snem. Zamiast oliwy można zastosować olej kokosowy.
  • Cytryna – oczyszcza, ściąga i rozjaśnia. Wystarczy przekroić ją na pół i miąższem smarować ciemne miejsca przez 10 minut. Dla wzmocnienia efektu, powierzchnię cytryny można posypać gruboziarnistą solą lub cukrem, co dodatkowo złuszczy naskórek. Cytrynę można stosować codziennie, ale nigdy na podrażnione miejsca! Po skończonym zabiegu, miejsca wystarczy spłukać zimną wodą.
  • Płatki owsiane + mleko (lub śmietana) – wygładza skórę i oczyszcza. Mieszamy dwie łyżki płatków z dwiema łyżkami mleka lub śmietany a potem wmasowujemy całość okrężnymi ruchami w ciemne miejsca. Potem zostawiamy całość na skórze przez około 10 minut, następnie spłukujemy.
  • Banan + gęsta, tłusta śmietana – działa oczyszczająco, wygładzająco i nawilżająco. Mieszankę trzeba trzymać na skórze ok. 15 minut. Inną opcją jest miód + jogurt.
  • Wazelina – bez względu na to, który z powyższych sposobów zastosujemy, po skończonym zabiegu warto posmarować problematyczne miejsca wazeliną, która jeszcze wzmocni efekt i solidnie nawilży. Smarowidło najlepiej zastosować przed snem.
  • Kremy i balsamy – powinny zawierać kwasy lub mocznik w stężeniu min. 15% i być bardzo odżywcze. Świetnie sprawdzą się preparaty do stóp i masła do ciała. Dobrze, aby w swoim składzie miały oleje mineralne, lanolinę, wazelinę, kwas hialuronowy (nawilżanie i utrzymywanie wody), jak również kwas mlekowy (działanie złuszczające).
  • Zabieg parafinowy – przeprowadzany w profesjonalnym salonie kosmetycznym, podobno przynosi rewelacyjne efekty.

Kto dał radę?

Macie doświadczenie w walce z ciemnymi plamami na łokciach i kolanach? Czy jest coś, co działa szybko i zdecydowanie najlepiej? Przyznam się Wam, że mnie męczy prawy łokieć. Założę się, że winowajcą jest mój nawyk, bo nieważne czy podczas pisania przy biurku czy oglądania TV, właśnie na nim się opieram. A że nie przykładam się do regularnego nawilżania skóry, to efekty niestety są. Tak więc będę wdzięczna za każdą wskazówkę 🙂

(zdjęcie: flickr.com; autor: Leana)

Tekst ma charakter informacyjny i nie powinien zastąpić wizyty u specjalisty.

Previous Trójkąt bermudzki odpieluchowania, czyli jak przeszliśmy tę rewolucję.
Next Proszę Pana, kapie mi do kawy, czyli niedziela w Zielonej.

Suggested Posts

Trochę mi wstyd, ale opowiem Wam tę historię!

DIY: Wielkanocne jajka ze sznurka.

I trymestr – niby po staremu a jednak …

KONKURS anyone?

Matka Natura o placentofagii.

Rodzinne wakacje bez kompromisów?

No Comment

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *