Zbijanie gorączki u dzieci – najczęstsze błędy i skuteczne metody.

Choć ciężko mi to sobie przepowiedzieć, to jednak gorączka jest jedynie objawem i to dobrym. Oznacza, że organizm walczy z infekcją i tak ma być. Często postrzegana jest jako choroba, którą za wszelką cenę należy zwalczyć. Tak naprawdę dopiero wysoka temperatura powinna być zbijana.
Nie wiem, czy to niewiedza, strach czy stres, ale często temperatura 37 stopni określana jest mianem gorączki. To niestety błąd. Temperatura do 38,3 (lub 38,5) stopni to stan podgorączkowy (przedział 38-38,5 stopni nazywany jest również umiarkowaną gorączką) i przy takich liczbach nie powinno się zaburzać naturalnego mechanizmu obronnego organizmu. Działamy przy temperaturze powyżej 38,5 stopni, z kolei wysoka gorączka 39,5 i więcej wymaga już szybkiego obniżenia i kontaktu z lekarzem.
Przy czym bardzo dobrze rozumiem rodziców, którzy mają dramatyczne doświadczenia i robią wszystko, by ponownie nie dopuścić do gwałtownego skoku temperatury i drgawek. Jak pisałam, to jest jednak indywidualna sprawa i najważniejsze to działać zgodnie z zaleceniami lekarza i często również według własnego instynktu.
Idealnie to od nich powinno się zacząć walkę z gorączką:
W tym przypadku trzeba pamiętać o kilku kluczowych zasadach:
Brak apetytu jest całkowicie naturalną reakcją organizmu, który koncentruje swoje siły na walce z infekcją. Nie namawiamy wtedy dzieci do jedzenia, pilnujemy tylko przyjmowania płynów. Jeśli dziecko ma stan podgorączkowy ok. 37 stopni, można wyjść na krótki spacer, nie forsując zbytnio dziecka. Będzie to dodatkowo pomocne przy katarze i kaszlu. Z uwagi na możliwość wzrostu temperatury w godzinach popołudniowych, na spacer wybieramy godziny poranne i południowe.
Pilnujemy, aby pokoje były dobrze przewietrzone i nie panowała w nich zbyt wysoka temperatura. To samo dotyczy ubrań dziecka – absolutnie nie przegrzewamy.
Generalnie funkcjonuje opinia, aby nie biec do lekarza, jak tylko pojawi się gorączka. Ma to sens, ponieważ czasami inne objawy pojawiają się później. Staram się tego nie robić, ale bacznie obserwuję dzieci i szukam innych objawów. Gdy pojawia się katar, kaszel, chrypka albo ból brzucha i biegunka – jestem spokojniejsza. Gorzej, jeśli gorączce nie towarzyszom inne objawy. Czasami podwyższoną temperaturę przypisujemy ząbkowaniu – słusznie bądź nie, a czasami bez dodatkowych badań nie sposób rozpoznać choroby, np. zapalenia układu moczowego. To drugie nam się właśnie przytrafiło.
Na pewno nie należy zwlekać z wizytą u lekarza gdy:
Mam nadzieję, że rozwiałam kilka niejasności. Więcej szczegółowych informacji na temat zbijania gorączki u dzieci znajdziecie TUTAJ.
***
Tekst ma jedynie charakter informacyjny i nie możne zastąpić konsultacji z lekarzem.
(zdjęcie: influenza.blog.hu)
No Comment